• mamakatarzyna
    08.04.2013 14:17

    Ja przepraszam, nie chcę być żabą, która nogę nadstawia, gdy konia kują, ale czy to nie jest cherezja, która wypacza sens ekumenizmu zawarty w dokumentach Soboru Watykańskiego II?

    O. Kijas podkreślił, że nie chodzi o to, by bracia odłączeni stali się katolikami,...".

    Byłam święcie przekonana, że należę do Kościoła Katolickiego  czyli powszchnego, a więc jedność to powrót do Niego braci odłoczonych.

    Czy nie o to chodzi w dialogu ekumenicznym? Zaczynam się gubić, a jestem stara i nie wiem czy zdążę.

    Z jakch prawd wiary mam zrezygnować  w imię pojednania? ;-((

    • Sylwia
      08.04.2013 14:20
      Cherezja to to na pewno nie jest...
      • mamakatarzyna
        08.04.2013 14:38
        Ja tylko pytam i mam nadzieję, że ktoś mądrzejszy ode mnie wyjaśni mi, na czym w kontekście tych słów wypowiedzianych przez O. Kijasa polega ekumenizm.
        Dialog oznacza kompromis, więc chciałabym wiedzieć czy są granice kompromisu w prawdach wiary i czy przypadkiem w imię tego dialogu nie zostanie przeredagowane Credo, albo znowelizowane cele misji Kościoła.
        Bo skoro nie chodzi o powrót braci odłączonych to...
      • JacekNowak
        08.04.2013 20:56
        JacekNowak
        Też zawsze rozumiałem ekumenizm jako próbę zjednoczenia chrześcijan w jednym, świętym, powszechnym, katolickim Kościele. W taki Kościół wierzę, taki Kościół wyznaję w Credo. W jednym Kościele wszyscy będą katolikami, inaczej nie będzie jednego Kościoła. Wszystko, co jest sprzeczne z Credo, jest herezją.

        Oczywiście zgadzam się, że muszą się wcześniej odbyć rozmowy doktrynalne, że muszą się wypowiedzieć teologowie z różnych odłamów chrześcijaństwa, że zdanie wszystkich musi być brane pod uwagę i że, z pomocą Ducha Świętego i Słowa Pisma Świętego, należy stworzyć pewne ramy, które niekoniecznie będą identyczne z tymi, które obowiązują dziś w katolickim Kościele, gdyż mogą być one rozszerzone, mogą obejmować znacznie więcej, różnorodniej, niemniej jednak finał ma być taki, że powstanie jeden Kościół, czyli że bracia odłączeni de facto staną się katolikami. Być może różnych obrządków, ale katolikami, w jedności z papieżem.
  • aaaa
    08.04.2013 14:43
    "Prelegent wskazał na trzy główne tradycje chrześcijańskie: katolicką, wschodnią (prawosławną) i protestancką, przypominając, że każda z nich jest w sobie bardzo zróżnicowana"

    W katolickiej chodzi właśnie o to, że NIE JEST zróżnicowana, bo jest jedyna prawdziwa, zdefiniowana przez Magisterium Kościóła Katolickiego pod przewodnictwem biskupa Rzymu, następcy Św. Piotra.
    • mamakatarzyna
      08.04.2013 15:02
      Dodajmy, że prelegent chyba w imię dialogu zrezygnował z rozumienia czym są kościoły siostrzane.
      http://ekai.pl/biblioteka/dokumenty/x109/nota-o-okresleniu-koscioly-siostrzane/?print=1
      • Rohirrim
        08.04.2013 15:39
        Droga MamoKatarzyno: niech się Pani gorąco modli - tylko tyle i aż tyle...Poniżej link.

        http://m-ostrowski.com/html/Iota%20Unum%20-%20Ekumenizm.html
    • mac
      08.04.2013 15:19
      No niby nie jest, ale tak naprawdę to jest. Wystarczy wskazać na obrządek greko-katolicki, który w wielu kwestiach jest odmienny od obrządku rzymskiego. I nie chodzi tu tylko o wyświęcanie żonatych mężczyzn na księży (choć bez wątpienia jest to kwestia istotna) czy ryty liturgiczne.
      Dekret Orientarum Ecclesiarum mówi:
      "Kościoły, tak Wschodu, jak i Zachodu, chociaż różnią się częściowo między sobą tak zwanymi obrządkami, mianowicie liturgią, karnością kościelną i spuścizną duchową, są wszakże jednakowo poddane władzy pasterskiej Biskupa Rzymskiego (...). Dlatego Kościoły te jednakową posiadają godność i żaden z nich nie góruje nad innymi z racji obrządku. Cieszą się też tymi samymi prawami i poddane są tym samym obowiązkom".
    • Stanisław_Miłosz
      08.04.2013 16:59
      aaaa ale przecież w tradycji katolickiej też mamy tradycję-Tradycję, pospolity ciemnogród, potem długo dłuuugo nic i - kościół otwarty. Nawet się jacyś współcześni księża patrioci (to nie tylko przypadłość polska) gdzie niegdzie plączą.

      Czyż to nie zróżnicowanie? Zróżnicownie, i to jakie! Można powiedzieć - pełną paszczą zróżnicowanie. ;)
  • aaaa
    08.04.2013 14:43
    "Prelegent wskazał na trzy główne tradycje chrześcijańskie: katolicką, wschodnią (prawosławną) i protestancką, przypominając, że każda z nich jest w sobie bardzo zróżnicowana"

    W katolickiej chodzi właśnie o to, że NIE JEST zróżnicowana, bo jest jedyna prawdziwa, zdefiniowana przez Magisterium Kościóła Katolickiego pod przewodnictwem biskupa Rzymu, następcy Św. Piotra.
  • credo
    08.04.2013 17:28
    "Et [in] unam, sanctam, catholicam et apostolicam Ecclesiam", "Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół".
    Zdaje mi się, że posoborowy Kościół już w to nie wierzy?
    • mamakatarzyna
      08.04.2013 18:42

      Ja bym jednak była ostrożna z mieszaniem poglądów o, Kijasa z nauczaniem Soboru Watykańskiego II.
      Jak to napisał Benedykt XVI.
      "W ramach odpowiedzialności sumienia wobec prawdy każdemu dana jest wolność myślenia i mówienia tego, co uznaje za słuszne, zgodnie z owoą odpowiedzialnością. Ale nie kazdemu wolno uważać, że to, co mówi, prezentuje teologię katolicką". ("Prawda w teologii")

  • katolik
    08.04.2013 17:59
    „Sobór Watykański II” – największa katastrofa w historii świata.
    „Vaticanum II to najbardziej tragiczne wydarzenie dwudziestego wieku, a właściwie w całej historii świata, gdyż stał się przyczyną powszechnego odstępstwa od wiary przepowiedzianego przez świętego Pawła w Drugim Liście do Tesaloniczan. „Sobór Watykański II” zupełnie zniszczył cnotę wiary u niezliczonych milionów dusz, niwecząc tym samym wszelką nadzieję zbawienia dla tych ogromnych rzesz ludzi.
  • Ajja
    09.04.2013 13:37
    Ciekawe, co prelegent rozumie przez
    "powszechność zbawienia, zobowiązującą Kościół do dialogu ze światem współczesnym".
    Przecież Pan Jezus powiedział: "idźcie, i nawracajcie wszystkie narody" a nie "idźcie, i dialogujcie z wszystkimi narodami przyjmując ich błędy".
  • Stefan
    09.04.2013 15:29
    Ależ właśnie chodzi o to, by "bracia odłączeni" stali się katolikami. Mówienie inaczej jest kłamstwem i świadczy o niezrozumieniu istoty ekumenizmu. O. Kijas uprawia pseudoekumenizm prowadzacy donikąd. Poza tym myli "zachowanie tradycji" (przez poszczególne wyznania) z powrotem na łono Kościoła. Powracający za Benedykta XVI anglikanie jakoś mogli stać się katolikami, bez rezygnowania właśnie ze swojej tradycji liturgicznej.
    Na tej samej zasadzie bulwersuje mnie zmiana słów modlitwy podczas Mszy o jedność Kościoła. Jeszcze względnie niedawno było: "...i umacniaj (Kościół) w jedności", a teraz jest - "...i doprowadź (Kościół) do pełnej jedności". Przecież to herezja - Kościół powszechny jest jeden, więc jak może być podzielony?
  • śwjacenty
    15.04.2013 13:36
    Kochani nie mylcie Kościoła powszechnego z Kościołem rzymsko- katolickim. Czy prawosławni nie należą do Kościoła powszechnego? Nie mylcie też jedności z papieżem z jednością z Chrystusem. Każdy kto wyznaje naukę apostolską i wierzy w ewangelię jest razem z innymi wierzącymi w Jezusie i w jego Ciele czyli w Kościele powszechnym. Kościół jako Ciało Chrystusa jest organizmem, którego głową jest Jezus rządzący nim przez Ducha Świętego działającego w Kościele niekoniecznie rozumianym jako jedynie słuszna organizacja np. rzymsko- katolicka czy prawosławna.
  • śwjacenty
    15.04.2013 13:43
    Jedność z papieżem czy z jakimkolwiek innym biskupem nie zawsze jest jednością z Chrystusem a przynależność do Kościoła np. rzymsko- katolickiego nie zawsze jest jednością z Kościołem Chrystusa.
  • śwjacenty
    16.04.2013 10:09
    Nasze "credo" to bardzo dobra ściąga :) tego się trzymajmy bez tych wszystkich dodatków, że Kościół jest ortodoksyjny ( prawosławny ) rzymski czy ewangelicki.Kościół jest katolicki czyli powszechny w otwarciu na wszystkich wierzących w Chrystusa jako Syna Boga Żywego i naszego Zbawiciela.
Dyskusja zakończona.