• JacekNowak
    09.05.2013 19:20
    JacekNowak
    Cieszy mnie dialog między wyznaniami, ale dialog nie oznacza przyjmowania optyki partnera, tylko prezentowanie partnerowi swoich poglądów, szukanie tego co łączy, artykułowanie tego, co dzieli.

    Kościół katolicki nie ma czego świętować w pięćsetlecie reformacji. "Od konfliktu do komunii". Nie można budować komunii na kłamstwie. "Katolicy i luteranie wyznają, że są odpowiedzialni za rozbicie Kościoła". A to ciekawe. Katolicy są odpowiedzialni za herezję luteran.
    • SpinningUni
      10.05.2013 00:38
      Nie, katolicy są odpowiedzialni za histeryczną reakcję na wystąpienie Lutra- zauważ, że Luter nie chciał z początku tworzyć własnego Kościoła ani wysadzać w powietrze doktryny katolickiej, chciał zmian- te wszystkie "Sola Scriptura" i "Soli Deo Gloria" przyszło potem. Papież powiedział "zamknij się, albo won" na co Luter "dobra, wybieram won"- i poszedł. Potem pomyślał "i tak mnie już wyrzucili z Kościoła, dlaczego by nie pójść na całość z tą reformą?"
      • JacekNowak
        10.05.2013 19:50
        JacekNowak
        Właśnie, Luter wybrał "won".
        Czy to wina Kościoła katolickiego, że Martin Luter uznał siebie za ważniejszego od papieża i ubzdurał sobie, że papież i cały Kościół ma się podporządkować jego tezom, zamiast on podporządkować się Kościołowi?
  • olimpijczyk
    09.05.2013 20:26
    dziwi mnie ta inicjatywa. czego luteranie (a szerzej protestanci) chcą szukać w kontaktach z Rzymem. świętować można w swoim gronie. kościół rzymskokatolicki od obchodów Reformacji powienien trzymać się jak najdalej.
    i to przyznanie się luteran do jakiejkolwiek odpowiedzialności za "rozbicie" Kościoła. to jakiś żart? od nich zaczęła się odnowa Kościoła, która do dziś dała wiele pozytywnych efektów.
    • Ajja
      10.05.2013 17:32
      To jakiś żart? Pozytywne efekty, na przykład jakieś 30 tys. denominacji protestantów, z której każda interpretuje Biblię wedle własnego widzimisię?
  • Qba
    09.05.2013 21:25
    #Jacek Nowak
    Jacku drogi! Poznaj naukę Kościoła ewangelicko-augsburskiego, a potem wypisuj - nieuzasadnione - zarzuty o "herezję". Bo ewangelicyzm w niczym nie odstąpił od Ewangelii - a więc nie ma żadnej herezji od chrześcijaństwa...

    No, chyba że tak "wikipedyjnie" - "herezja wobec katolicyzmu" - hmm... Ewangelicyzm, przynajmniej augsburski (luteranizm) jest de facto katolicyzmem, tyle że zreformowanym na podstawie Słowa Bożego - więcej, jeśli mówimy o "herezji względem katolicyzmu [rzymskiego, oczywiście]", to równoważnie, mówimy też o "herezji względem ewangelicyzmu"... ;-) A chyba nie chodzi o wzajemne oskarżanie się o to...

    Pozdrawiam.
    K-
    • Ajja
      10.05.2013 07:36
      Ewangelicy odrzucają dogmaty Kościoła, a i Ewangelię interpretują i tłumaczą po swojemu(podobnie jak inni protestanci). Luter wymyślił sobie zasadę "sola scriptura", która sama jest niebiblijna. Wywalenie kilku ksiąg z kanonu Pisma Świętego przez Lutra pewnie też realizacja zasady "sola scriptura", tak? Do tego odrzucają jedno ze źródeł Objawienia, uznając tylko Pismo a odrzucając Tradycję która nie została zawarta w Piśmie. To jak kicanie na jednej nodze zamiast stania na obu.
      Jak można odrzucać Tradycję, skoro samo Pismo jest Tradycją, która przez pewien czas była przekazywana ustnie? Przecież Ewangelii nie wydano w wersji pisanej drugiego dnia po zakończeniu kluczowych dla naszego zbawienia wydarzeń.
      • Rohirrim
        10.05.2013 08:30
        "Wszystkich błędów i konsekwencji modernizmu, naturalizmu i liberalizmu należy się obawiać. Protestantyzm zaś nosi w sobie je wszystkie i jest zarazem źródłem wszystkich z nich. Próby usunięcia liturgicznych i kanonicznych barier, które dzielą nas od protestantów, bez wymogu wyparcia się przez nich tych błędów, doprowadzą w sposób nieuchronny do zaniku różnic filozoficznych i teologicznych, które były powodem wzniesienia tych barier"
    • JacekNowak
      10.05.2013 20:30
      JacekNowak
      @Qba, Zarzuty o herezję nie są nieuzasadnione. Martin Luter podał w wątpliwość nieomylność Kościoła, nieomylność Soborów powszechnych. Jeśliby przyjąć słowa Lutra za prawdę, wtedy w ogóle istnienie jakiegokolwiek Kościoła nie miałoby sensu, a każdy mógłby sobie interpretować Biblię po swojemu. Jeśli Sobory nie są nieomylne, to znaczy, że i Credo nicejsko-konstantynopolitańskie może być błędne, bo przecież przy jego układaniu Kościół też mógł się mylić. Może to Ariusz miał rację? Przecież i on swoje wnioski wyciągał interpretując po swojemu Biblię. Może Jezus wcale nie jest współistotny Ojcu? Może był czas, kiedyś tam przed wiekami, kiedy Jezusa nie było? Może stworzył Go Ojciec?

      Jeśli przyjmiemy herezję przeciwko nieomylności Soborów, wtedy głoszenie każdej innej herezji, nawet tej zaprzeczającej istnieniu Trójcy Świętej, nie będzie zerwaniem z chrześcijaństwem, bo chrześcijaństwo straci jakiekolwiek ramy. Ciekawe, na jakiej zasadzie luteranie uważają za chrześcijan jedynie tych, którzy wyznają Trójcę Świętą, skoro jedynie Biblia jest nieomylna, wszystko inne zaś, Tradycja, sobory, papież, mogą się mylić w każdej sprawie, a przecież dowolna interpretacja Biblii wcale nie musi potwierdzać istnienia Boga w Trójcy Jedynego?
  • śwjacenty
    10.05.2013 09:06
    Bracia protestanci i bracia katolicy muszą pozbyć się arogancji. Tradycja nie zawsze jest niebiblijna a sola scriptura nie jest wymysłem. W ewangeli św. Jana jest napisane, że tylko te cuda Pana Jezusa zostały spisane, które są dla naszego pouczenia i zbudowania. Zasada "tylko Pismo" nie polega na odrzucaniu całej tradycji tylko na milczeniu tradycji tam gdzie milczy Pismo. Nie można pisać, że Luter "wywalił" niektóre księgi z Pisma, bo kanon Starego Testamentu rozpoznali jego gospodarze czyli Żydzi na synodzie rabinów w I w. O tych księgach, które nie zostały rozpoznane jako kanoniczne pisał też św. Hieronim, Luter zaś stwierdził, że czytanie ich może być pożyteczne.Nie można jednak wiary opierać na księgach nierozpoznanych jako natchnione i na tradycjach, które powstawały w sprzeczności z Pismem. Bogu niech będą dzięki za to, że ostatnimi czasy tak intensywnie przypomina się w KrK o potrzebie życia Słowem Bożym pod hasłem "Biblia maja Ojczyzna".
    • Ajja
      10.05.2013 10:37
      Jak można uważać za wiążące chrześcijan ustalenia synodu rabinów, który w dodatku odbył się już po Chrystusie? Czy inne ich ustalenia, np. to że Jezus był nie Mesjaszem a oszustem też zamierza pan uznać? Kościół zatwierdził taki a nie inny kanon Ksiąg i Luter nie miał prawa w to ingerować.
      • śwjacenty
        10.05.2013 13:29
        Apokryfy żydowskie zostały ostatecznie uznane za wtórnokanoniczne w Trydencie już po śmierci Lutra. proszę zwrócić uwagę, że napisałem o Żydach jako gospodarzach Starego Testamentu. To oni byli autorami natchnionymi tych ksiąg i to oni rozpoznawali ich kanoniczność. Kościół też nie zatwierdzał i nie ustalał ich kanonczności tylko rozpoznawał. Co do tego ostatniego to Kościół nie jest zgodny. Inaczej widzą to katolicy, inaczej protestanci a inaczej prawosławni, którzy mają najobszerniejszy kanon.Co do Żydów to przyjęli oni zasadę, że kanoniczne księgi nie powstały w diasporze w języku greckim. W czasach apostolskich nie cytowane były w Nowym Testamencie żadne z żydowskich ksiąg apokryficznych. Pozdrawiam )
      • śwjacenty
        10.05.2013 13:35
        Wspomniany synod rabinów potwierdził tylko to co jeszcze przed Chrystusem Żydzi rozpoznawali za kanoniczne w Starym Testamencie i to grubo przed Chrystusem.
      • Ajja
        10.05.2013 17:34
        Od rozpoznawania kanoniczności ksiąg Kościoła jest Kościół, a nie rabini. Stare Przymierze z Bogiem zostało przez żydów odrzucone - odrzucili oni Mesjasza, a nowym Ludem Wybranym sa chrześcijanie.
Dyskusja zakończona.