Dlaczego zwykli muzułmanie nie są w stanie zapanować nad chęcią wymordowania chrześcijan. Czy po wymordowaniu chrześcijan, muzułmanie nie zaczną mordować siebie nawzajem?
Ja ujmę problem tej wypowiedzi również bardzo krótko: mam po dziurki w nosie anty-islamizmu.
Niektórym się wydaje, że potępiając w czambuł islam zmienią świat na lepsze. Jeszcze tydzień nie minął odkąd podpalono meczet w Gdańsku. To jest rzecz bez precedensu w Polsce, gdzie przez wieki panowała tolerancja religijna, zresztą w przeciwieństwie do państw ościennych.
A ja potępiam fanatyczny i morderczy fundamentalizm islamski. Który sieje nienawiść i śmierć. Nie jest on przekazem wiary w Boga tylko w fanatycznych morderców, którzy mając pieniądze z bogactw naturalnych i biedy, oraz ciemnoty swojego ludu zmuszają świat do bycia bezwolnym narzędziem. Ci "władcy" nie różnią się niczym od największych ludzi zła w historii dziejów ziemi. Choć często są dobrze wykształceni, to cechuje ich głębokie prymitywne i barbarzyńskie życie i rozumowanie. Nie są to ludzie Boga. Prosty wierzący Muzułmanin chce żyć w pokoju. Nie wadzi mu Chrześcijanin, Buddysta, czy Żyd za sąsiada. Ci "Muzułmanie" siejący nienawiść i dżihad sami sprawiają, że islam postrzegany jest właśnie tak i budzi coraz większą niechęć. Ja też potępiam podpalenie meczetu. To było złe. Lecz w porównaniu ze zbrodniami jakich dopuszczają się islamiści w świecie, gdzie w samobójczych zamachach giną tysiące niewinnych dzieci, kobiet, starców i mężczyzn to wypada niemal niezauważalnie.
Problem leży gdzie indziej. Jeżeli USA oficjalnie uzbrajają te bandy rebeliantów w imię nie wiem czego, jak oni to nazywają wdrażania amerykańskich wartości (?), to tam została podjęta decyzja o ostatecznej rozprawie z chrześcijaństwem. I robienie z tej rozprawy wojny religijnej jest mydleniem oczu. W afryce chrześcijan się pozabija, a w europie i ameryce pozamyka w obozach koncentracyjnych. W europie pierwszy taki dla chrześcijan powstał w Holandii, pod Amsterdamem. W ameryce przygotowano nieczynne obozy wojskowe. To nie Islam walczy z chrześcijaństwem tylko diabeł i nie siedzi on bynajmniej w jaskiniach afganistanu tylko w brukseli, berlinie, nowym yorku... A do nas pytanie. Co robimy żeby pomóc mordowanym chrześcijanom?
Niektórym się wydaje, że potępiając w czambuł islam zmienią świat na lepsze. Jeszcze tydzień nie minął odkąd podpalono meczet w Gdańsku. To jest rzecz bez precedensu w Polsce, gdzie przez wieki panowała tolerancja religijna, zresztą w przeciwieństwie do państw ościennych.
Prosty wierzący Muzułmanin chce żyć w pokoju. Nie wadzi mu Chrześcijanin, Buddysta, czy Żyd za sąsiada.
Ci "Muzułmanie" siejący nienawiść i dżihad sami sprawiają, że islam postrzegany jest właśnie tak i budzi coraz większą niechęć.
Ja też potępiam podpalenie meczetu. To było złe. Lecz w porównaniu ze zbrodniami jakich dopuszczają się islamiści w świecie, gdzie w samobójczych zamachach giną tysiące niewinnych dzieci, kobiet, starców i mężczyzn to wypada niemal niezauważalnie.
Po wymordowaniu chrześcijan będą mówić "pokój i bezpieczeństwo" (1 LT 5:3) - bo nie przypadkiem Islam jest zwany "religią pokoju"