• ania
    22.04.2014 15:05
    nie rozumiemy wrażliwości prawosławnej. Kijów jest tym dla "ruskich", czym Gniezno dla Polski. Tylko zachodni Ukraińcy nie opierają swojej tożsamości na wspólnocie rusińskiej.
  • Zibi89
    22.04.2014 15:17
    Nie wiem czy dziwna.
    Miasta stołeczne Rusi wskazują na jedność świata ruskiego:
    - Nowogród Wielki,
    - Kijów,
    - Suzdal,
    - Włodzimierz nad Klaźmą,
    - Moskwa,
    - Petersburg,
    - Moskwa.
    Z wyjątkiem Kijowa wszystkie te miasta znajdują się w granicach dzisiejszej Rosji.

    Warto wspomnieć wydarzenia, które miały miejsce w trakcie i po Wielkiej Wojnie 1914-1918 i Wojnie Domowej w Rosji 1917-22:
    - Pokój Brzeski na niekorzyść przyszłego Państwa Polskiego i jego relacji z Ukrainą, która może powstać w przyszłości przy jego współudziale,
    - wzrost nastrojów antypolonistycznych wśród nacjonalistów ukraińskich wzbudzanych przez wywiad niemiecki i austriacki (w tym powołanie Hetmanatu),
    - wcześniejsze próby ogłoszenia niepodległości Ukrainy Naddnieprzańskiej najpierw jako autonomii w Imperium Rosyjskim, następnie bezskuteczne ogłoszenie niezależności i suwerenności Ukrainy oraz stłumienie buntu przez wojska carskie,
    - wybuch wojny ukraińsko-bolszewickiej i utworzenie Ukraińskiej Republiki Radzieckiej, oraz wybuch wojny polsko-ukraińsko-bolszewickiej.

    Te działania państw ościennych miały prowadzić do osłabienia pozycji, odradzającej się po 123 latach niewoli, Polski w relacjach z sąsiadami, zwłaszcza konfliktów w kontaktach z Ukraińcami, którzy bardzo krótko cieszyli się względną samodzielnością.
    Przykłady można mnożyć. Wzajemną wrogość mogliśmy obserwować niemal przez całą II RP, a jej kulminacją była Rzeź Wołyńska.
    Prof. Kulinśka opracowała w 2009 publikację pt. "Działalność terrorystyczna i sabotażowa nacjonalistycznych organizacji ukraińskich w Polsce w latach 1922-1939".

    Pozycja Polski zależy także od tego czy będzie potrafiła oprzeć się polityce interesów mocarstw ościennych i nie dać się skłócić z państwami takimi jak Ukraina czy Litwa. Na przykładzie Litwy widać, że nie zawsze jest to takie proste.

    A w bardziej odległej historii Rosja Carska wpływała na rozwój konfliktów polsko-kozackich.

    Warto na te fakty historyczne zwrócić uwagę i zastanowić się bardzo uważnie czy przypadkiem historycznie nie istnieją dwie Ukrainy. Ta niezależna ze stolicą w Kijowie (z carte blanche w relacjach z Polską, na co wyraźny wpływ miał nacjonalizm sowiecki przedstawiony przez J. Mackiewicza w "Zwycięstwie prowokacji") i ta wschodnia (rosyjskojęzyczna) do której odłączenia teraz usilnie dąży Moskwa.
    Upadek Rosji carskiej i okres sowiecki istotnie wpłynął na bieg historii.
    Integralność terytorialna Ukrainy nie powinna być zagrożona. Tak jak kulturowo-historyczno-religijną jedność Rusi należy uważać za bezdyskusyjną.
    Projekty polityczne stanowią inne realia, tylko mentalność nie podlega negocjacjom.
  • Ziel
    22.04.2014 15:31
    Ohoho, jacy tu komentujący wyrozumiali dla patriarchy, realizującego cyniczny plan Putina. Nie przeszkadza wam ta obrzydliwa skaza wysługiwania się władzy, ciążąca na rosyjskim prawosławiu, czy też realizujecie zadanie propagandowe?
    • ania
      22.04.2014 18:06
      Jestem wyrozumiała nie tylko dla Cyryla, dla Putina też. Facet miał odwagę przeciwstawić się lobby6 gejowskiemu. A pierwsze co zrobił Jaceniuk, nie będąc nawet reprezentantem wszystkich Ukraińców to sprzedanie duszy Ukrainy Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu. Wiesz , czego wymagają bankierzy w zamian za kredyty i wiesz jakie są moralne i ekonomiczne koszta niewoli dłużnej?

      Rosja I Chiny PRZY CAŁEJ Ułomności ICH USTROJU POLITYCZNEGO (ale czym jest demokracja w USA, gdzie obie kampanie prezydenckie finansują te same korporacje?) nie mają ambicji globalnych. USA stratowały Libię, Afganistan, Irak i wprowadzają rządy oligarchiczne (korporacje rodzinne).
      • Natalia
        22.04.2014 19:35
        Dobrze stwierdzone. Ludzie dają minusy bo nie wierzą...przykre...P.S. Jaceniuk to żyd więc owo zaprzedanie Ukrainy wcale mnie nie dziwi...
  • adamp_314
    22.04.2014 16:23
    adamp_314
    Mnie dziwi milczenie abpa Michalika, który w 2012 roku podpisywał z Cyrylem przesłanie. Miał to być sojusz przeciw wartościom świeckiej Europy, ale po niecałych dwu latach okazuje się, że lekarstwo jest gorsze od choroby... Czy nie wypadało by odciąć się od takiego wspólnika?
  • Podpisany
    22.04.2014 17:14
    Niemożliwe. Nasza duszeńka Cyryl, którego nie mogliśmy się nachwalić jak się z nami bratał zupełnie niedawno? To jakaś pomyłka agencji informacyjnych. Nie Cyryl, który cenion i w KGB i w Watykanie i na naszych skromnych salonach. Stąd i nasza elegancja, że modlitwa "dziwna". My zawsze tacy grzeczni.
  • Adam2
    22.04.2014 21:49
    Dajesz "minus", otrzymujesz "O"
    Znowu ingerencje lepiej myślących.

    Wszyscy jesteśmy dzećmi Jedynego,Prawdziwego i Wszechmocnego Boga.


    Módlmy się o jedność Chrześcian.
  • JAWA25
    03.01.2017 18:41
    próbka tfurczości Cyryla http://gosc.pl/doc/1313246.Patriarcha-przeciw-odbrazawianiu-historii Cyryl "sprzeciwił się zrównywaniu odpowiedzialności sowieckiej Rosji z nazistowskimi Niemcami za rozpętanie II wojny światowej" nic ująć. Hitler napadł, Stalin tylko "wkroczył"?
Dyskusja zakończona.

Komentarze do materiału/ów: