• Zygmunt_Stary
    11.08.2012 11:06
    Zygmunt_Stary
    Przepraszam moderatorów, że powtórzę tutaj tę samą wypowiedź, którą napisałem już na tym portalu w innym miejscu. Ale dopiero to miejsce uważam najbardziej stosowne dla mojej wypowiedzi:
    Nie wiem dlaczego katastrofy smoleńskiej nie badała międzynarodowa komisja.
    Nie wiem dlaczego oszukująca naród minister zdrowia została marszałkiem sejmu.
    Nie wiem dlaczego po śmierci Prezydenta RP awansowano szefa BOR?
    Nie wiem, dlaczego wizytę polskiego Prezydenta nadzorował sowiecki agent.
    Nie wiem i nie wiem, dlaczego nie wiem, a jeszcze bardziej nie wiem, dlaczego część polskiego społeczeństwa uważa że tak jest dobrze, że wszystko jest ok.
    Tak może tylko się czuć niewolnik, któremu plują w twarz, a on ma się uśmiechać, bo dostanie "w łeb".
    Jeżeli tego stanu nie funduje mi strona rosyjska, to czynią to sami z siebie moi rodacy?
    Nie chce mi się w to wierzyć.

    Dlatego pytam mój Kościół, czy ten stan fundują mi wyłącznie moi rodacy?

    Ale nawet wówczas pozostają wątpliwości, czy jest to najlepszy czas dla polskiego koscioła, na pojednanie z uzależnioną od władz cerkwią, gdzie pop całuje Putina po rękach.
    • Jerzyk
      12.08.2012 13:38
      Jezus np. modlił się za swoich prześladowców.
      - A co ty proponujesz?
      - Jakie widzisz dobre rozwiązanie tej sytuacji?
      Jeżeli nawet są ludzie którzy zawinili,
      - Czy muszą cierpieć całe narody?
      - Czy muszą cierpieć ludzie, którzy nie mieli z tym nic wspólnego?
      - Czy w takiej sytuacji należy pogłębiać to co nas dzieli?
      - Czy lepiej mieć więcej wrogów?
      Widzisz, też wiele nie wiem, ale wtedy pytam Jezusa, patrzę co Jezus robił i staram się naśladować.
      • Andrzej
        12.08.2012 18:41
        A czy odpowiedzi na pytania Zygmunta Starego nie cisną się same? Czy nie należy postępować najzwyczajniej uczciwie wobec swojego narodu? Czy elementarna uczciwość i staranność w zachowaniu wybranych przedstawicieli narodu nie wykluczyłaby tych wszystkich nieszczęść? A jeżeli tej uczciwości i staranności nie ma to co jest? Trudno się domyśleć? Jezusa naśladować trzeba ale wykonać wszystko należy samemu.
Dyskusja zakończona.