• Obserwator
    05.10.2013 10:56
    Między Islamem a chrześcijaństwem odbywa się rywalizacja, to pewne , jedna jest intencja
    pozyskanie jak największej liczby wiernych,
    zgody być nie może , bo cele są sprzeczne , skrajnie sprzeczne to "zderzenia czołowe".

    Jedno jest pewne , statystycznie potwierdzone.
    zarówno jedna jak i druga religia ponosi
    porażki... na własnym terenie kanonicznym...
    Tak ! obawy przed świątynią to nie obawy
    przed budynkiem ale przed ekspansją chrześcijaństwa... widocznie takie jest.

    No dobrze ale dlaczego w Europie jest odwrotnie ?
    Wytłumaczenie jest jedno...
    To co uchodzi uwadze księży i mułłów, rywalizacja między religiami to nie tylko
    szermierka słowna ale i czyny.

    Konfrontacja ma CHARAKTER CYWILIZACYJNY
    czego jak jedni tak i drudzy nie dostrzegają ?
    No... nie chcą dostrzec , bo to oznaczałoby
    przyznanie ,że czyny mają równie duże
    a może i większe znaczenie niż słowa, a co to oznacza w praktyce ?

    To, że ,laikat jednej i drugiej religii
    powinien mieć większe znaczenie niż ma,
    przed czym jedni i drudzy "bronią się rękami i nogami "
Dyskusja zakończona.