szkoda, że nikt, kto negatywnie ocenia decyzję Kardynała Dziwisza, tak mocno nie reaguje, kiedy ostatnia wola wyrażona przez zwykłego obywatela, nie jest szanowna przez polskiego prawodawcę, a Sądy - rzekomo w imię prawa - robią, co chcą.
To nawet nie jest tolerancja...to jest jakiś dziwoląg socjologiczny. Mamy szanować prawo szariatu i moralność muzułmanów, ale musimy potępiać znaki chrześcijańskie? Moim zdaniem to jest walka z wiarą i religią a nie tolerancja.
Czyżby wiara chrześcijańska była jedynie prawdziwa, skoro wszyscy z nią walczą...? Na to wygląda:) Proszę zwrócić uwagę, że z wiarą walczą ci, którzy wierzą, że te znaki coś znaczą. Gdyby nie wierzyli to każdy inny znak byłby sprzeciwem, ot choćby kiwanie głową.