gdzieś czytałam, że Aasia już nie jest w tej celi-izolatce, tylko z innymi więźniarkami, ale to też bardzo ryzykowne oczywiście, bo wśród więźniów zdarzają się samosądy - bluźnierstwo to najcięższe przestępstwo. uważam, że o tej sprawie, może paradoksalnie, nie powinno się zbyt szczegółowo pisać - szczególnie, gdy/jeśli pojawi się realna szansa na uwolnienie Aasii, za to wiele działać "po cichu", tak, żeby umożliwić Aasi i jej rodzinie bezpieczne opuszczenie Pakistanu i ukrywanie się gdzieś za granicą. a swoją drogą, za chrześcijan w tym rejonie ktoś powinien się stale modlić, w Polsce trudno sobie wyobrazić takie życie, dla mnie przypomina ono życie "za komuny" - cały czas trzeba uważać na to, co, komu i jak się mówi, bo konsekwencje mogą być opłakane... a o Mohammadzie chrześcijanin po prostu powinien milczeć (samo stwierdzenie, że Koran nie jest DLA MNIE świętą księgą , a Mohammad nie jest DLA MNIE prorokiem, już spokojnie może być odczytane jak bluźnierstwo).
No, jakże! Islam to jest religia pokoju. Tak mówią kolejni papieże. Całują Koran i zachęcają do jego czytania. Asia Bibi napisała list do papieża Franciszka, ale nic nie słychać o odpowiedzi. Nie można urazić naszych kochanych wyznawców religii pokoju.
Chciałem przypomnieć, że jeszcze niedawno na chrześcijaństwo "nawracano" bynajmniej nie słowną perswazją. Bynajmniej opartej na takiej podstawie nie można było nazwać naszej religii religią miłości. Bóg jest miłością. Jednak co my - ludzie z Bożą miłością robimy to już nasza, ludzka sprawa. Warto spojrzeć na to z innej strony. Podstawy religii a nasza ludzka jej interpretacja. Zgadzam się z tym, że nie powinno się iść na ustępstwa pod presją argumentów siły lub w imię "poprawności politycznej". Dla mnie dobrym przykładem poukładania stosunków z islamem jest Australia. Islam wchodzi tam, gdzie znajdzie dogodne dla siebie miejsce. Czy można wyobrazić sobie ekspansję islamu we Francji, gdyby ta najstarsza Córa Kościoła stała mocno na swych chrześcijańskich korzeniach a nie odcinała się od nich ? Miejmy raczej pretensje do siebie i raczej nie nawołujmy do religijnej, "świętej" wojny. Wojna religijna bynajmniej już nie jest dziełem Bożym.
"najstarszą córą Kościoła" Francja była od końca V wieku. W Armenii nastąpiło to 200 lat wcześniej, a pierwszymi chrześcijanami jeszcze wcześniej byli Izraelici. http://www.amnesty.org.au/action/action/35932/ http://www.citizengo.org/pl/uwolnic-asie-bibi-petycja-sad-najwyzszy
moze nareszcie obudza sie ci,ktorzy mowia-islam to pokoj!niestety,coraz wiecej ksiezy-i papierz takie stwierdzenia propaguje.dlaczego.bo sie boja-za "obraze"islamu grozi -smierc-a obraze mozna roznie interpretowac.na cudownym zachodzie islamisci to zaraza-w Polsce niestety jeszcze cos dobrego....
Czy mam rozumieć, że "prawdziwe oblicze islamu" to oblicze mocno niedomagającego sądownictwa i systemu bezpieczeństwa publicznego oraz sędziowie, którzy stosują uniki, bo "chcą żyć" a boją się zastrzelenia przez ekstremistów?
Salman ma rację polecam lekturę http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&sqi=2&ved=0CCcQFjAA&url=http%3A%2F%2Fwww.badreligion.boo.pl%2Flinki%2Frushdie%2FSalman%2520Rushdie%2FRushdie%2520Salman%2520-%2520Szata%25F1skie%2520Wersety.pdf&ei=JDEQU6uvDo-qhAexx4HoBg&usg=AFQjCNHanJUi-mD9XWajz9KqVFYEzfkrbg&bvm=bv.62286460,bs.1,d.bGE. Kto nie zna kultury anglosaskiej to właśnie najlepiej czytać to mając pod ręką wujka google i ciotkę wikipedię.
Prawie codziennie się za Nią modlę. Za prześladowanych ogólnie i za Nią w szczególności. Kto jeszcze nie podpisał petycji podaję link http://www.callformercy.com/
Zgrozą jest to , że nasi dostojnicy nie tylko całowali koran ale też nogi przestępców muzułmańskich. Jaka z tego dla nas nauka? Może sami mamy podkładać głowy pod nóż , jak to robią już chrześcijanie w Syrii!!!! Bo znikąd nie maja pomocy i nadziei!
ps. sprawdziłam - Aasia Bibi wg wiadomości z lata 2013 r. jest w więzieniu w Multan (już nie w Sheikhupura) też w celi jednoosobowej, ale codziennie może wychodzić na spacery - sama, gdy inne więźniarki są w celach.
Islam to nie jest jakiś jednolity twór, jest równie albo bardziej zróżnicowany niż chrześcijaństwo jeśli chodzi o odłamy, a emocje między odłamami są na pewno większe niż teraz między protestantami i katolikami. Największymi wrogami muzułmanów w Pakistanie są właśnie inni muzułmanie - nie chrześcijanie, nie ateiści i nie hinduiści, przy całej niechęci wobec nich (rosnącej teraz coraz bardziej wraz z radykalizacją społeczeństwa). Najkrwawsze walki, podkładanie bomb, ostrzeliwanie autobusów itd. toczą się między szyitami i sunnitami (i to też konkretnymi odłamami), deobandi i barelvi, itd.
Asia Bibi napisała list do papieża Franciszka, ale nic nie słychać o odpowiedzi. Nie można urazić naszych kochanych wyznawców religii pokoju.
Papież chyba jej opdowiedział. (Choć wcale nie jestem tego pewien.)
Pozdrawiam,
Michał Obrębski
Chciałem przypomnieć, że jeszcze niedawno na chrześcijaństwo "nawracano" bynajmniej nie słowną perswazją. Bynajmniej opartej na takiej podstawie nie można było nazwać naszej religii religią miłości.
Bóg jest miłością. Jednak co my - ludzie z Bożą miłością robimy to już nasza, ludzka sprawa.
Warto spojrzeć na to z innej strony. Podstawy religii a nasza ludzka jej interpretacja.
Zgadzam się z tym, że nie powinno się iść na ustępstwa pod presją argumentów siły lub w imię "poprawności politycznej". Dla mnie dobrym przykładem poukładania stosunków z islamem jest Australia.
Islam wchodzi tam, gdzie znajdzie dogodne dla siebie miejsce.
Czy można wyobrazić sobie ekspansję islamu we Francji, gdyby ta najstarsza Córa Kościoła stała mocno na swych chrześcijańskich korzeniach a nie odcinała się od nich ?
Miejmy raczej pretensje do siebie i raczej nie nawołujmy do religijnej, "świętej" wojny.
Wojna religijna bynajmniej już nie jest dziełem Bożym.
Niech w Imię Twoje i na Twoją chwałę ta kobieta zostanie uwolniona.
Islam to nie jest jakiś jednolity twór, jest równie albo bardziej zróżnicowany niż chrześcijaństwo jeśli chodzi o odłamy, a emocje między odłamami są na pewno większe niż teraz między protestantami i katolikami. Największymi wrogami muzułmanów w Pakistanie są właśnie inni muzułmanie - nie chrześcijanie, nie ateiści i nie hinduiści, przy całej niechęci wobec nich (rosnącej teraz coraz bardziej wraz z radykalizacją społeczeństwa). Najkrwawsze walki, podkładanie bomb, ostrzeliwanie autobusów itd. toczą się między szyitami i sunnitami (i to też konkretnymi odłamami), deobandi i barelvi, itd.