Mateuszu,

Kiedy i gdzie konkretnie "fanatycy katoliccy zabijali bez litości i miłosierdzia"?

Przyznam, że nie bardzo wiem. I śmiem twierdzić, że Ty też nie wiesz.

Michał Obrębski

Oj, Michałku, to faktycznie bardzo mało wiesz, skoro nie słyszałeś o wyprawach krzyżowych, świętych inkwizycjach i o całym szeregu okrucieństw, którymi Wasz wspaniały kościół katolicki gnębił przez wieki "niewiernych". No ale cóż, tego na lekcji religii nie było, co?

Oj, Lysypiwku, to Ty faktycznie bardzo mało, a właściwie NIC nie wiesz o chrześcijaństwie, a o Katolikach zwłaszcza, skoro piszesz o wyprawach krzyżowych, świętych inkwizycjach i o całym szeregu okrucieństw, które WYMYŚLILI oświeceniowi ateiści walczący z Kościołem i bzdury te powtarzają do dziś wszelkiej maści lewacy, neomarksiści i wszyscy ideowo, acz irracjonalnie nienawidzący Kościoła

W ten nurt wpisuje się Twoja wypowiedź Lysypiwku, bo Kościół katolicki nigdy NIE gnębił, a przez wieki bronił, pomagał, wspierał, ratował każdego, także niechrześcijan.

Właśnie kolejnym dowodem Twojej całkowitej niewiedzy i opieraniu się na kłamstwach i mitach o Kościele jest choćby użyte przez Ciebie słowo "niewiernych" - nie ma takiego określenia w Kościele, tego słowa używają pogardliwie właśnie tylko muzułmanie.

No ale cóż, tego na seansach nienawiści i palikocizmu nie było, co?

Lysypiwko On - Jezus -także jest i twój. On nie pozwolił strzelić temu człowiekowi w twarz. To człowiek chciał być Bogiem udając jego sługę. Jedyne co mógł w takim wypadku Bóg zrobić to ocalić chociaż tego jednego człowieka, aby był świadectwem Jego wielkości i pokazać muzułmańskim mordercom, że oni nie jemu służą, lecz swej nienawiści zrodzonej miedzy innymi z głębokiej wręcz patologicznej ciemnoty.