• hubertuss
    09.06.2014 08:26
    Ciekawy reportaż. Bardzo pozytywnym faktem jest, że wspierają to, albo przynajmniej nie torpedują tego, władze Kościołów i wyznań. Powiedzmy jednak szczerze, że łatwo nam się coś takiego czyta z pozycji neutralnego obserwatora. Łatwo też potępia zaczadzonych rosyjską propagandą ludzi z DNRu, trudniej jest, gdy człowiek sam jest zaczadzony propagandą.

    Trzeba przypomnieć, że i u nas takie modlitwy miały i mają miejsce. Kiedyś, za komunizmu były modlitwy przy krzyżu na Placu Zwycięstwa (dzisiaj Piłsudskiego). Dzisiaj mamy modlitwy za ofiary katastrofy smoleńskiej przy krzyżu na Krakowskim Przedmieściu. Jak i w Doniecku, modlący się byli atakowani, a także znieważani. W warszawie robił to agresywny motłoch otumanionych przez propagandę, no i sataniści. Znieważano symbole religijne, opluwano i bito ludzi. Policja się temu biernie przyglądała, a władza kościelna, no właśnie:
    http://wpolityce.pl/kosciol/199743-sumlinski-zniszczyc-ksiedza-malkowskiego-apeluje-do-jego-przelozonych-o-godne-traktowanie-tego-niezwyklego-kaplana

    Prawda zawsze jest trudna. I nie może być inaczej, skoro sam Chrystus się tak nazwał.
Dyskusja zakończona.