Po raz PIERWSZY w historii... A cóż takiego się stało, że teraz nagle heretycy będą w najważniejszej świątyni chrześcijaństwa swoje modły odprawiać? Czy jakiś anioł z nieba zstąpił i przekazał objawienie w tej sprawie? Czy z tej okazji zawiśnie w Bazylice portret Lutra, czy może pajaca Henryka VIII? Kardynałowie! Biskupi! ZRÓBCIE COŚ!
I pomyśleć, że według Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku (kan. 1258) wszelka "czynna" forma uczestnictwa [katolików] w obrzędach z niekatolikami była całkowicie i zwyczajnie zakazana pod karą grzechu śmiertelnego. A "bierne" uczestnictwo było dozwolone tylko w ściśle określonych sytuacjach (np. udział w pogrzebie, w ślubie). Zakazy te były podyktowane troską o nienarażanie katolików na utratę wiary poprzez udział w fałszywym kulcie i obawą zgorszenia.
Zakazy te były podyktowane troską o nienarażanie katolików na utratę wiary poprzez udział w fałszywym kulcie i obawą zgorszenia.