Stan dzisiejszej Hiszpani powinien być ostrzeżeniem dla wszystkich, którzy nie widzą problemu w uległości Kościoła wobec władzy. Wszystkie prawicowe dyktatury kończą się silnym odchyleniem w lewą stronę i zawsze pierwszy obrywa właśnie Kościół.
Kolejni papieże i niedawno Franciszek przyjął w poczet męczenników Hiszpanów. Były to ofiary lewicowego szaleństwa, które zastopował Franco. Odwołujący się do postępu zbrodniarze czasami na swej drodze spotkają żołnierza.
Artykuł pomija takie "drobiazgi" jak https://www.gosc.pl/doc/4152661.Kradziez-dzieci-w-Hiszpanii za którą to kradzież odpowiada rząd Franco czy obóz koncentracyjny w Miranda de Ebro. Podobnie Bierunt powinien zostać usunięty z Alei Zaslużonych.
Artykuł pomija wiele szczegółów związanych z wojną domową w Hiszpanii. Bo artykuł nie jest podręcznikiem historii. Zakłada się, że czytający ją mniej więcej zna albo się zainteresuje i sam doczyta. Zrobienie jednak czegoś takiego, że mówi się o zbrodniach jednych, a przemilcza zbrodnie drugich, nazywa się manipulacją. Dlaczego oceniając tamte sprawy mamy widzieć zbrodnie tzw nacjonalistów, a nie widzieć zbrodni republikanów?
Zobacz na przykład to:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Czerwony_terror_w_Hiszpanii