publikacja 11.06.2016 18:50
Ekumeniczny Marsz dla Jezusa, Życia i Rodziny dotarł do celu. Wyruszył po Mszy w gliwickiej katedrze i przez centrum, nieco okrężną drogą, przeszedł do parku Chopina.
– Idziemy przez życie, obok nas idzie mnóstwo ludzi. Dostrzeżmy, że w nich także jest Bóg, że oni także mają wielki potencjał, który czasami tylko trzeba podjąć.Trzeba pozwolić drugiemu człowiekowi coś zrobić – mówił ks. Grzegorz Skop, który przewodniczył Mszy świętej rozpoczynającej spotkanie. Nawiązując do ruchu nowej ewangelizacji, zachęcał, aby także w tradycyjnych wspólnotach dostrzec bogactwo Kościoła.
– Nikt z nas nie ma monopolu. Tylko w całości uzupełniamy się i dajemy piękny obraz całego Kościoła. Bo Kościół to my, to wszyscy, którzy kochają Pana Jezusa – podkreślił. W homilii powiedział też, że podstawowym marszem dla Jezusa jest procesja Bożego Ciała, a rozważając życie wspominanego dziś św. Barnaby, towarzysza św. Pawła, mówił o wytrwałości, dostrzeganiu potrzeb innych, dawaniu codziennie czytelnego świadectwa wobec świata i byciu z Jezusem do końca.
Ewangelizacja na rynku w Gliwicach Klaudia Cwołek /Foto Gość
Spotkanie było połączeniem dwóch idei: Marszu dla Jezusa, który ma korzenie w Kościele protestanckim i Marszu dla Życia i Rodziny z korzeniami w Kościele katolickim. Po raz pierwszy taki marsz przeszedł w Gliwicach w zeszłym roku. Tym razem wydarzenie poprzedziły Kulturalia ze spektaklem i różnymi warsztatami.
W marszu niesiono hasła opowiadające się za ochroną życia Klaudia Cwołek /Foto Gość