Być uchodźcą nie planowałem

Farid od lat wiódł wygodne życie. Jego kariera rozwijała się, pieniędzy było sporo. Sielanka jednak nie miała trwać wiecznie. W podaniu o pracę zaznaczył, że ma wysoki poziom odporności na stres. O tym, jak wysoki, miał się wkrótce przekonać.

Farid pracował w Dubaju w sklepie z luksusowymi garniturami. Do pracy przyjeżdżał taksówką – tam prawie nikt nie chodzi po ulicach, bo od upału aż mdli. Wchodząc do pracy, spoglądał zawsze 200 pięter w górę, gdzie Burdż Chalifa niczym karcący paluch wygrażał niebu. Tu, u stóp tej najwyższej budowli świata, osiadło luksusowe centrum handlowe, Dubai Mall, którego progi Farid przekraczał każdego dnia z pewnością siebie godną człowieka sukcesu. Podczas naszych spotkań przy kawie Farid opowiadał, że klienci go uwielbiali, bo nie szczędził im atencji. Praca była jego dumą.

Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |