Chrześcijanie z miasta Sukkur w prowincji Sindh w południowym Pakistanie padają ofiarą powszechnego w tym kraju procederu zawłaszczania ziemi.
Niektórzy właściciele wielkich latyfundiów, korzystając z poparcia politycznego, przejmują z naruszeniem prawa tereny należące do ubogich rolników, a potem sprzedają je z wysokim zyskiem.
Wygląda na to, że w Sukkur przestępcy działają w zmowie z lokalną policją. W ostatnich tygodniach tamtejsze osiedle chrześcijańskie odwiedzali ludzie, którzy przedstawiali się jako właściciele terenów, przedkładając podrobioną dokumentację. „W Pakistanie nietrudno jest nabyć fałszywe dokumenty” – stwierdził w rozmowie z agencją Fides mieszkający tam chrześcijanin Munawar Gill. Opowiedział, że 21 grudnia do drzwi chrześcijańskich rodzin zapukali policjanci, żądając okazania aktów własności i grożąc, że w razie ich braku będą one musiały opuścić swoje domy.
Natomiast w ostatnim dniu roku pojawiło się tam ok. 20 mężczyzn, niektórzy w policyjnych mundurach, inni w ubraniach cywilnych. „Zastraszali i bili, maltretowali kobiety i dzieci. Ok. 20 osób zostało rannych” – relacjonował Munawar Gill. Następnego dnia chrześcijanie zgłosili sprawę na policję, domagając się odpowiedniej ochrony. Zirytowani jej domniemanym udziałem w napadzie i opieszałością głośno wyrażali niezadowolenie przed budynkiem klubu prasowego w Sukkur. Protestowało tam 4,5 tys. osób.
Wspierająca chrześcijan organizacja pozarządowa Centrum Pomocy Prawnej, Opieki i Porozumienia (CLAAS) potępiła te „straszne, brutalne działania” podjęte w czasie, gdy wyznawcy Chrystusa przygotowywali się do świątecznych obchodów. Wezwała ona władze do przestrzegania praworządności i powstrzymania „mafii gruntowej”, która wykorzystuje najbardziej bezbronne społeczności, depcząc podstawowe prawa obywateli Pakistanu.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.