Modlitwa brata Rogera

Brak komentarzy: 0

Piotr Drzyzga Piotr Drzyzga

publikacja 11.07.2011 11:45

Czym dla założyciela ekumenicznej wspólnoty z Taize były codzienna modlitwa i kontemplacja?

„Nic tak nie buduje komunii z Bogiem Żywym, jak wspólna, dostępna dla wszystkich, modlitwa medytacyjna, której przepięknym wyrazem jest niekończący się śpiew, trwający w ciszy serca, nawet wtedy, gdy jesteśmy sami” – pisał brat Roger.

Cytat ten pochodzi z wydanej niedawno książki „Brat Roger z Taize. Rozumieć sercem”. Jej autorka, Sabine Laplane, pochyla się nad najważniejszymi tematami z nauczania francuskiego ekumenisty. Jednym z nich jest właśnie swoista filozofia modlitwy brata Rogera.

Była ona dla niego tym, dzięki czemu otrzymujemy od Boga mistyczne światło i życie wewnętrzne. Była przestrzenią wewnętrznej wolności, w której możemy pokonać wszystkie nasze lęki. „Nie ma nic bardziej odpowiedzialnego niż modlitwa” – pisał zakonnik z Taize, zaznaczając jednak, że jeśli za modlitwą nie idą konkretne działania, grozi jej wyjałowienie.

Przez lata brat Roger zmagał się z problemem nawiązania więzi z milczącym Stwórcą. Wreszcie doszedł do tego, iż głos Boga objawia się także – a może przede wszystkim – w tchnieniu ciszy. W chwilach, w których modlitwa porusza nas do głębi. „Milczeć, wycofać się na pustynię choćby raz w życiu, żeby poznać ten dar” – zalecał ekumenista…

***

Miałem dla Państwa 3 egz. książki „Brat Roger z Taize. Rozumieć sercem” ufundowane przez krakowskie wydawnictwo eSPe. Konkursowe zadanie było następujące:

Sabine Laplane pisze o bracie Rogerze, „że mając około osiemnastu lat, zaczął zastanawiać się, które słowa Pisma Świętego są dla niego najważniejszym oparciem i zachęca nas, żebyśmy robili podobnie”. Prosiliśmy więc o przesłanie nam ważnego dla Państwa, biblijnego cytatu, który służyć może za słowa oparcia.

Nazwiska laureatów konkursu można znaleźć tutaj

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Reklama

Reklama