"Polskimi luteranami byli (...) wielcy polscy literaci, poeci jak Jan Kochanowski czy Mikołaj Rej, którzy przecież uważani są dzisiaj za twórców współczesnej polszczyzny" Jakiej "współczesnej polszczyzny" ? Do zrozumienia Kochanowskiego, nie mówiąc o Reyu potrzebny jest słowniczek. Kiedy Kochanowski został luteraninem ? Rey zaś jak wiadomo był kalwinistą.
Kosciol rzymski tak bardzo "kochal" Kopernika,ze jego dzielo znalazlo sie na indeksie ksiag zakazanych az do lat 20-tych XIX wieku,bo Rzym byl swiecie przekonany,ze BOG umiescil ziemie w centrum wszechswiata. Sam autor dziela o obrotach sfer niebieskich mial szczescie,ze umarl,bo swieta inkwizycja moglaby mu "pomoc" w przeniesieniu sie na tamten swiat. Dziesiec lat przed smiercia Mikolaja Kopernika meczenska smiercia na stosie zginal William Tyndale,za to,ze przetlumaczyl Biblie na jezyk angielski (sic!!!)
Kiedy Kochanowski został luteraninem?Ano pośmiertnie, dokładniej na czas obchodów 500 lecia de/re/formacji. Potem, miejmy nadzieję się nawróci - ups ten, tego w dobie ekumenizmu nie ma nawracania. No ale może po obchodach 500lecia, luteranie łaskawie go nam zwrócą oświadczając, że był jednak katolikiem. Bo inaczej będziemy w kropce i trzeba będzie na nowo napisać podręczniki historii.
Bardzo podoba mi się fakt, ze Prezydent Andrzej Duda docenia jubileusz Reformacji - jakze wazny dla historii swiata. Mam nadzieję na więcej takich wydarzej, pokazujących, ze Prezydent jest dla wszystkich Polakow.
A ja ciągle pozostaję przy przekonaniu, że Kościół założył Jezus przed dwoma tysiącami lat, a my - ludzie - tylko go ciągle dzielimy na różne odłamy. I nic innego przed 500 laty się nie stało. Luteran szanuję bardzo i w tym z Panem Prezydentem jesteśmy jednomyślni, ale te obchody dla mnie to jak świętowanie rocznicy rozwodu. Bolesne...
Pan Prezydent postępuje na zasadzie Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek, jak rzekła moja mama, natomiast w moich oczach coraz bardziej przypomina typowego świętoszka, co to nie opuści żadnej okazji by pokazać się przed ołtarzem, a potem niekoniecznie z Panem Bogiem. Z pewnością nie zagłosuję drugi raz na niego.
Chanukę Andrzej Duda już świętował w Pałacu Prezydenckim http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wydarzenia/art,82,w-oknie-palacu-prezydenckiego-zaplona-swiece-chanukowe.html chociaż nie jest ona świętem państwowym a Konstytucja milczy o tym by judaizm (bądź cokolwiek innego) był wyznaniem urzędowym
A propos Konstytucji, to nie jest jakieś niezmienne prawo. Konkretne siły polityczne ją przegłosowały i to można zmienić. Jeżeli mówimy o bezstronności władz w sprawie religii to Prezydent w ogóle nie powinien brać udziału w spotkaniu na temat religii.
Trzeba rozdzielić dwie rzeczy: 1) samą reformację, oderwanie od Kościoła milionów ludzi, fałszywe nauki i inne negatywne skutki, negatywne z punktu widzenia wiary katolickiej i zbawienia ludzi; 2) konkretnych ludzi wyznających te fałszywe nauki, które powodują również często degradację moralną (protestanci nierzadko popierają homoseksualizm - nawet ich "starsi", nie maja we czci małżeństwa jako sakramentu, nieraz popierają aborcję). Świętować rocznicę smutnych wydarzeń jako coś radosnego jest jakąś wewnętrzną sprzecznością. Dlatego nie zazdroszczę Prezydentowi tej sytuacji. Możemy się ewentualnie zastanawiać, jak powinien on postąpić i co powiedzieć. Np. mógłby wysłać jakiegoś urzędnika, zamiast przychodzić osobiście. Urzędnik mógłby m.in. powiedzieć tak.: "Pan Prezydent jest świadomy obecności społeczności protestanckiej w naszym kraju, tradycyjnie katolickim. Społeczność ta nigdy nie podlegała represjom i mogła cieszyć się pewnymi, ujętymi w rozsądne ramy, wolnościami wyznawania swojej religii. Chociaż nie możemy ukrywać, że świętują Państwo bolesną dla nas, katolików, rocznicę, to jednak chcemy wyrazić nadzieję, że odmienność przekonań nie będzie przeszkodą w budowaniu naszego wspólnego państwa i działaniu dla dobra jego obywateli."
Drogi Marku, ale "popłynąłeś" , naprawdę sadzisz, że prezydent tudzież jego przedstawiciel mógłby powiedzieć"dla nas, katolików (...)"? Przepraszam, jakich "nas"? Prezydent nie reprezentuje obywateli wyznania rzymskokatolickiego, ale jest prezydentem wszystkich Polaków, niezależnie od wyznania, a także i tych bezwyznaniowych / ateistów. Zupełnie nie rozumiem argumentacji, że skoro Duda prywatnie uczęszcza do KK, to również oficjalnie powinien odcinać się od uroczystości / świąt / ważnych wydarzeń obchodzonych przez Polaków innego wyznania.
No dobrze, urzędnik mógłby powiedzieć "...bolesną dla katolickiej części społeczeństwa rocznicę...". Chodzi o to, że urzędnik, a nawet prezydent nie reprezentuje wszystkich w jednakowy sposób. Skoro wie, że wiara katolicka jest jedyną prawdziwą, ma obowiązek w granicach swoich możliwości stosować to przekonanie w działaniu. Taka była doktryna Kościoła w nauczaniu np. Grzegorza XVI w "Mirari Vos", a także pewne myśli są zawarte w "Quas Primas" Piusa XI. Taką doktrynę wprowadzał w Portugalii prezydent Salazar, nie bez pomocy Matki Bożej z Fatimy, której biskupi Portugalii poświęcili kraj. Może jeszcze dla przykładu, skoro prezydent reprezentuje wszystkich, to np. gangsterów czy płatnych zabójców także. On może ich nie tyle reprezentuje, co jest za nich odpowiedzialny i na mocy tej odpowiedzialności będzie popierał to, by zostali odpowiednio ukarani i to tak, by mieć szansę na nawrócenie i uniknięcie wiecznego potępienia, więc np. pozwoli, by odwiedzał ich w więzieniu kapłan, tym bardziej gdy np. zostaną skazani na karę śmierci. Ma chyba prawo być odpowiedzialnym za obywateli popełniających błędy i postępować tak, by zapewnić warunki, by te błędy zrozumieli, uznali i postępowali lepiej, a także by poznali jedyną prawdziwą wiarę katolicką..
.....a tu by trzeba zaplakac...boc to byl czysty wymyk co niektorych ...jasniepanow ,by swoich podwladnych ny sile na zgube zaciagnac....!!!!!,,,bo i nie mieli wyjscia.W dobie cywilizacji i znajomosci rzeczy ,nalezy im przecie wrocic do domu Pana z ktorego byli zmuszeni odejsc...czy nikt nie moze tego dojrzec.... kto jest z prawdy pragnie prawdy ...teskni za nia i wraca do niej ....niestety pad jatrzy dalej ..falszywymi interpretacjami...tak jak zapomnial o obietnicach przedwyborczych....przykro na to patrzec i sluchac...Szczesc Boze.
Brawo!! Duch Święty działa w Kościele! Bardziej wzruszającym momentem było przewodnictwo nabożeństwo przez papieża Franciszka w luterańskiej katedrze w Lund wraz z arcybiskup ks. Antje Jackelen. Teolodzy katoliccy i ewangeliccy już dawno zrozumieli, że więcej nas łączy, niż nas dzieli.
Jakiej "współczesnej polszczyzny" ? Do zrozumienia Kochanowskiego, nie mówiąc o Reyu potrzebny jest słowniczek.
Kiedy Kochanowski został luteraninem ?
Rey zaś jak wiadomo był kalwinistą.
Luter nienawidził
- Kopernika
- Żydów
- Słowian
- "czarownic"
- chłopów zbuntowanych przeciw uciskowi
Czemu artykuł o tym milczy? Jest co świętować?