W zaufaniu do Niego smak ryzyka

Rozważania brata Aloisa Berlin podczas spotkania modlitewnego, sobota 31 grudnia

Poprzez nasze spotkanie w Berlinie, gromadzące młodych ludzi z całej Europy, a także z innych kontynentów, wyrażamy swoją pewność, że można odnawiać więzi solidarności.

Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że nasze spotkanie jest pełne radości i nadziei: gospodarzom, którzy otworzyli swoje domy, żeby przyjąć gości, parafiom, ich pastorom i księżom, władzom politycznym kraju i miasta, tym, którzy swoją pracą pomogli podczas spotkania mimo, że jest czas wakacji, a także młodym wolontariuszom, którzy przyjechali wcześniej, żeby pomóc w przygotowaniach.

Wiara nie jest ucieczką od świata, Chrystus posyła nas w świat. W zaufaniu do Niego odnajdujemy smak ryzyka i motywacje do podejmowania odpowiedzialnych zadań.

Wstrząsy, jakie nękają światową ekonomię, zmuszają nas do refleksji. Rosnące nierówności, nawet wewnątrz bogatych społeczności, podobnie jak niekontrolowane eksploatowanie naturalnych zasobów planety, będą źródłem jutrzejszych konfliktów. Obciążają one hipotekę przyszłych pokoleń. Nieodpowiedzialnością byłoby niedostrzeganie tego.

Rozwiązania nie mogą być wyłącznie techniczne. Wstrząsy, które ogarnęły naszą epokę, domagają się zmiany sposobu życia. Wiele osób odkrywa w sobie to pytanie: jaki sens ma moje życie?

Dla przyszłości nas wszystkich nieunikniony jest podział dóbr materialnych. W społeczeństwach bogatych powinniśmy się bez wątpienia nauczyć zadowalać tym, że będziemy mieli mniej. Zakłada to poszukiwanie dróg osobistego rozwoju przez budowanie więzi społecznych bardziej niż przez gromadzenie dóbr materialnych.

To wymaga wyrzeczeń. Czy jednak istnieje prawdziwa wolność, szczęście mocne i trwałe, bez wyrzeczenia? Brat Roger często mówił: „Nie da się tworzyć tam, gdzie jest łatwo”.

Solidarność i zaufanie do Boga: w tych dniach zaczęliśmy rozważania pogłębiające rozumienie tych dwu wartości. Są one tak ważne, że potrzebujemy jeszcze trzech lat, żeby zgłębić je dokładniej. Dlaczego trzy lata? Ponieważ niczego nie da się zbudować, jeśli to nie będzie trwało przez jakiś czas. Ponieważ szukanie odpowiedzi wymaga wytrwałości. I wtedy te wartości mogą stać się podstawą prawdziwego planu na życie.

Wrócimy jutro do swoich krajów, do codziennych zajęć. Do was, młodych ludzi, chciałbym skierować ten apel: kontynuujcie te poszukiwania, które zaczęliście w tych dniach.

Tak, dalej szukajmy razem i dzielmy się swoimi doświadczeniami. Aby jak najwięcej młodych ludzi zostało usłyszanych, odbędą się spotkania na każdym kontynencie. W nadchodzącym roku podczas Zesłania Ducha Świętego będzie spotkanie w Chicago, później, jak już mówiłem wczoraj wieczorem, w listopadzie w Kigali.

W tym pierwszym roku będziemy się szczególnie koncentrować na pytaniu: „Jak torować drogi zaufania między ludźmi?”.

Za trzy lata, w sierpniu 2015, odbędzie się wielkie spotkanie w Taizé, żeby zjednoczyć nasze poszukiwania i nabrać sił.

Nie chodzi o to, żeby podejmować jakieś spektakularne akcje. W historii świata czasem kilka osób dzięki swojej wierności i pokornej wytrwałości w znaczący sposób wpływało na bieg wydarzeń.

Życie w solidarności z innymi to przede wszystkim postawa wewnętrzna. Niektórzy spośród was będą bardziej potrzebowali momentów ciszy i modlitwy. W Taizé przygotujemy więcej możliwości dla odbycia rekolekcji.

Przed wami, w każdej z hal, gdzie się modlimy, zapalone jest małe światełko pod niewielkim kloszem. Ten płomień dotarł do nas z daleka, prosto z groty Narodzenia w Betlejem. To ten płomień przekazywaliśmy sobie na początku dzisiejszej modlitwy.

Jest on jak płomień solidarności, którego nie możemy zatrzymać tylko dla siebie. Będzie rósł, kiedy wrócimy do domu, w miarę, jak będziemy się nim dzielić z innymi.

My, bracia, chcemy być po prostu w Taizé lub w naszych fraterniach na różnych kontynentach, trwać w naszym życiu wspólnotowym i w modlitwie. Swoją obecnością chcemy wam powiedzieć, że zawsze możecie przy nas znaleźć wsparcie w waszym dążeniu do zaufania.

A teraz znowu wracamy do modlitwy śpiewem. Śpiewać Bogu, Chrystusowi, Duchowi Świętemu, teraz, a także dziś wieczorem i jutro rano w parafiach, śpiewać, żeby uczynił nas, tam gdzie żyjemy, świadkami Jego pokoju i Jego światłości.

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| BERLIN, TAIZE

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Reklama