Zbliża się jubileusz 2 tysięcy lat odkupienia. Przez połowę tego czasu chrześcijaństwo jest podzielone. Co za wstyd.
Była sobota rano, 16 lipca 1054 roku. Konstantynopol budził się do życia. W olbrzymiej bazylice Hagia Sophia duchowni przygotowywali się do rozpoczęcia świętej liturgii. Wtem do świątyni weszli papiescy wysłannicy. Przewodzący im kardynał Humbert, legat Leona IX, na oczach zebranych podszedł do ołtarza i położył na nim pergamin. „Niech Bóg to zobaczy i osądzi!” – zawołał, po czym wraz ze świtą opuścił świątynię. Nikt nie wiedział wtedy, że właśnie zaczęła się schizma wschodnia – rozdarcie Kościoła na wschodni i zachodni. Nikt też nie przypuszczał, że tysiąca lat nie starczy, żeby to rozdarcie pozszywać.
Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W sumie 222 katolickich osób duchownych musiało opuścić Nikaraguę od 2018 roku.
Zabity był byłym wieloletnim rzecznikiem prasowym Konferencji Episkopatu RPA.
W tym roku Wielkanoc wypada u nich pięć tygodni później, niż u katolików.
Jednym z tego powodów są postępowe reformy wprowadzane w tej wspólnocie kościelnej.