Kościół prawosławny w Grecji powinien współpracować z rządem w działaniach na rzecz przezwyciężenia kryzysu zadłużenia – powiedział patriarcha Bartłomiej, na stałe rezydujący w Konstantynopolu. Kościół prawosławny ma w Grecji istotne znaczenie polityczne, ponieważ należy do niego ok. 90 proc. ludności.
Patriarcha Ekumeniczny odwiedził ostatnio Górę Athos, która jest słynnym architektonicznym zespołem monastycznym składającym się z 20 ufortyfikowanych klasztorów w północno-wschodniej części Grecji, ok. 600 km od Aten. Wizyta Bartłomieja na Górze Athos związana była z 20-leciem jego posługi jako patriarchy Konstantynopola. Przypada ona w październiku tego roku. Wybrano go 22 października 1991 r. Na jubileuszowej liturgii obecny był m.in. premier Grecji Jeorjos Papandreu z ministrami rządu. Z kolei w Salonikach odbędzie się wystawa zdjęć jednej z wizyt patriarchy we wspólnocie monastycznej na Górze Athos.
O tym jak dobre są relacje między prawosławiem a administracją ateńską świadczy fakt, w ubiegłym miesiącu Kościół ten, będący drugim co do wielkości posiadaczem ziemi w Grecji, został zwolniony z kontrowersyjnego podatku od nieruchomości. Decyzja ta wywołała debatę publiczną nad rozliczeniami państwa i Kościoła prawosławnego.
W sumie 222 katolickich osób duchownych musiało opuścić Nikaraguę od 2018 roku.
Zabity był byłym wieloletnim rzecznikiem prasowym Konferencji Episkopatu RPA.
2 maja w stolicy Zimbabwe, Harare, odbyły się święcenia diakonisy Angelic Molen.
W tym roku Wielkanoc wypada u nich pięć tygodni później, niż u katolików.
Jednym z tego powodów są postępowe reformy wprowadzane w tej wspólnocie kościelnej.