Egipskie wojsko nie użyło ostrej amunicji, by rozpędzić Koptów, którzy na początku października protestowali przeciwko atakowi na jeden z kościołów. W zamieszkach zginęło 28 osób - wynika z raportu wspieranej przez rząd komisji ds. wyjaśnienia zajść.
Członek komisji zaznaczył w środę, że w celu ustalenia wszystkich faktów konieczne jest przeprowadzenie niezależnego śledztwa.
"Większość świadków twierdzi, że wojsko nie strzelało z ostrej amunicji" - powiedział Hafiz Abu Seda, czyli wysoko postawiony członek Krajowej Rady ds. Praw Człowieka, która powołała komisję.
Z jej raportu wynika, że próbując rozpędzić tłum, żołnierze używali amunicji ćwiczebnej. Większość świadków oskarżyła nieznanych napastników o strzelanie do protestujących.
"Na Moście 6 października świadkowie widzieli na ciężarówce kogoś, kto miał broń i wymierzał ją w ofiary" - powiedział Abu Seda.
Dodał, że 12 osób zginęło, gdy w tłum wjechały pojazdy opancerzone.
Niektóre instytucje państwowe nie współpracowały z komisją, w związku z czym konieczne jest niezależne śledztwo - podkreślił Abu Seda. "Siły zbrojne nie współpracowały w wystarczający sposób, nie przedstawiły nam nazwisk oraz informacji o ofiarach" - wyjaśnił.
Z powodu braku szczegółów raport krytykowany jest przez niektórych działaczy praw człowieka. "Powinni byli poinformować, jaki rodzaj kul znaleziono w ciałach ofiar, co wskazywałoby, jakiej użyto broni" - powiedział szef Arabskiej Sieci Informacji o Prawach Człowieka, Gemal Eid. Dodał, że nie ufa Krajowej Radzie ds. Praw Człowieka. "Niełatwo jest zapomnieć historię Rady jako obrońcy rządu" - powiedział.
Chrześcijanie, którzy stanowią ok. 10 proc. 80-milionowej ludności Egiptu, oskarżali muzułmańskich radykałów o zdemolowanie kościoła w prowincji Asuan. 9 października Koptowie wyszli na ulice Kairu, żądając dymisji gubernatora Asuanu, który ich zdaniem nie zadbał o ochronę świątyni.
Były to największe i najtragiczniejsze w skutkach zamieszki w Egipcie od czasu obalenia prezydenta Hosniego Mubaraka w lutym tego roku.
Również w środę Najwyższa Rada Wojskowa ogłosiła na Facebooku ułaskawienie 334 cywilów skazanych przez sądy wojskowe po wybuchu powstania, w wyniku którego obalony został Mubarak. Nie podano jednak, kto i kiedy zostanie ułaskawiony. Sądy wojskowe od stycznia skazały co najmniej 12 tys. ludzi.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.