W sumie 222 katolickich osób duchownych musiało opuścić Nikaraguę od 2018 roku.
Zabity był byłym wieloletnim rzecznikiem prasowym Konferencji Episkopatu RPA.
Bartłomiej I, patriarcha Konstantynopola, w orędziu wielkanocnym.
Pierwsze doniesienia o cudownym zstąpieniu Świętego Ognia pojawiły się około 1000 roku.
2 maja w stolicy Zimbabwe, Harare, odbyły się święcenia diakonisy Angelic Molen.
Przeczytałem tekst powyżej i inkryminowany tekst na stronie http://kph.org.pl/sad-chroni-konsumentow-lgbt-pierwszy-taki-wyrok-w-polsce/
i niestety stwierdzam, że to tekst w GN jest nierzetelny. Na końcu strony KPH jest notka "Wyrok nie jest prawomocny". Drukarz dostał coś w rodzaju mandatu, potem odwołał się i teraz będzie się sądził... Nieprawomocność znaczy dokładnie tyle, że od wyroku można się jeszcze odwołać.
Rzeczywiście drukarz może powoływać się na wolność sumienia, jednak nie na wolność gospodarczą. To wolność gospodarcza zamawiającego została naruszona bo odmówiono mu wykonania publicznie oferowanej usługi.
Nie jest prawdą, że: "Prawo krajowe wprowadza bowiem obowiązek świadczenia usług jedynie w bardzo wąskim zakresie świadczeń o szczególnym i najistotniejszym znaczeniu." W ustawach znajdujemy zwroty typu "usług, w tym usług mieszkaniowych". Prawnicy z Ordo Iuris najwyraźniej nie chcą zrozumieć zwrotu "w tym". Oznacza on szczególne podkreślenie usług mieszkaniowych a nie to, że ustawa nie dotyczy na przykład usług drukarskich.
Wreszcie - jeśli pójdziemy dalej tropem wskazanym przez Ordo Iuris to niedługo na przykład restauratorzy, powołując się na wolność sumienia, zaczną wywieszać tabliczki w stylu "Żydów nie obsługujemy". Już to przerabialiśmy, czy chcemy do tego wracać?
Natomiast gdyby mnie spotkała odmowa świadczenia jakiejkolwiek usługi poszedłbym do konkurencji a nie do sadów.
Szkoda życia na sądowe (i medialne) przepychanki.
Sądy są zobowiązane strzec konstytucyjnej wolności sumienia, a nie ją łamać. Mają stać na straży praw i wolności obywateli, w tym także wolności działalności gospodarczej, a nie narzucać im przymus. Żadne ideologiczne racje nie uzasadniają naruszania tych fundamentalnych zasad.
Dlatego wyrok nakazowy skazujący Sądu Rejonowego dla Łodzi Widzewa wobec pracownika prywatnej drukarni, który z powodu własnych przekonań odmówił przyjęcia zlecenia Fundacji LGBT Business Forum i drukowania materiałów promujących treści homo, bi- i transseksualne, jest niebezpiecznym precedensem. Burzy wolność myśli, przekonań i poglądów, a także swobodę gospodarczą, polegającą na dowolności transakcji. Stawia w uprzywilejowanej pozycji Fundację reprezentującą środowiska mniejszości seksualnych, a łamie wolność sumienia pracownika, który ma prawo nie popierać homoseksualnych treści.
Mając więc na względzie konieczność ochrony interesu społecznego i podstawowych wolności obywatelskich, Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro zdecydował o przystąpieniu przez Prokuraturę Okręgową w Łodzi do postępowania przed Sądem Rejonowym dla Łodzi Widzewa. Celem jest obiektywne rozpatrzenie złożonego wniosku o ukaranie, mając na względzie zasady wolności sumienia i zdrowego rozsądku.
I tak trzymać!!!
A co oni na to, gdy przyjdzie np. do jakiegoś lewicowego przedsiębiorcy, narodowiec i zażąda druku swego manifestu, albo np. ktoś inny będzie chciał wydrukować petycję w sprawie likwidacji urzędu Rzecznika Praw Obywatelskich, a ów lewicowy drukarz odmówi, to czy wtedy Rzecznik Praw Obywatelskich wraz z LGBT, też takiego drukarza zaskarżą do sądu...?!
oraz że nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.
Rzecznik Praw Obywatelskich do dymisji.
Dziękuję Ordo Iuris! Tak trzymać.
rzeczy. Mam prawo określać środowisko LGBT jako ludzi źle postępujących, wypaczających pewne normy, i nie drukować informacji mających to obalić. Nie jestem zmuszona do takich praktyk w tym kraju, wbrew mojemu sumieniu, bo jestem wolna. Nie mogę ich uderzyć, ubliżać, ani robić inne rzeczy. Mam jednak prawo im odmówić. Mamy takie same prawa tym kraju. LGBT może wydrukować i wprowadzić do obrotu ulotki o kontrowersyjnej treści, to gwarantuje im prawo, i tylko wtedy, jeśli ktoś wyrazi na to zgodę, podobnie jak Świadkowie Jehowy, którym nikt nie chciał drukować Strażnicy, ani Przebudźcie się, do czasu, gdy założyli własną drukarnię. Prawo nie zmusza nikogo, do podporządkowywania się naciskom ze strony innej grupy. ŚJ mają nawet prawo dzwonić od drzwi do drzwi. I zaczepiać ludzi. Nie mogą jednak zmuszać mnie do dodrukowania ich literatury, ani przyjęciem doktryny z którą do mnie przyszli. mają prawo do mnie przychodzić, ja mam prawo im podziękować i przepędzić, w granicach kultury prawa i norm ludzkiego zachowania.