W sumie 222 katolickich osób duchownych musiało opuścić Nikaraguę od 2018 roku.
Zabity był byłym wieloletnim rzecznikiem prasowym Konferencji Episkopatu RPA.
Bartłomiej I, patriarcha Konstantynopola, w orędziu wielkanocnym.
Pierwsze doniesienia o cudownym zstąpieniu Świętego Ognia pojawiły się około 1000 roku.
2 maja w stolicy Zimbabwe, Harare, odbyły się święcenia diakonisy Angelic Molen.
A co do katolickiej krytyki, to właśnie KK był pierwszym orędownikiem dawania kobietom nowych praw i zrównywania z mężczyznami. Przykładem jest choćby Francja, kobiety bardzo długo nie miały prawa głosu. Obawiano się że ich przekonania zniszczą świecki charakter republiki. Organizacje pod sztandarami których walczyły były na wskroś katolickie i przez KK popierane.
http://www.youtube.com/watch?v=cMrvcORsDLI
Chyba nie wiesz, co mówisz.
Czy Ty chociaż zdajesz sobie sprawę, jakie prawa maja kobiety w islamie?
I co to jest gender?
"Z zaniepokojeniem przyjmujemy decyzję Synodu Generalnego Kościoła anglikańskiego o biskupstwie kobiet. Jednocześnie oświadczamy, że z radością przyjmiemy jak najszybszą konwersję na katolicyzm wszystkich tych, którzy się z ową decyzją nie zgadzają. Anglicanorum coetibus!"
Masz całkowitą rację. Szkoda tylko, że nie zauważyłaś, że dalej droga się urywa. Nie ma jej. To krok do przepaści. Czego im życzyć? Rozpostartych ramion w trakcie lotu w dół? I tak się rozbiją.
Tolerancja rozumiana jako CIERPLIWE ZNOSZENIE nie zagrażających (ale tylko tych) społeczeństwu i jednostkom dewiacji - TAK, akcepcja - NIGDY!
Proszę mi nie wmawiać, że chcę "pozbawić kobiety dostępu do przestrzeni publicznej". Tak się składa, że W MOJEJ przestrzeni publicznej (praca, dom etc.) zawsze większość stanowiły kobiety i wcale na to nie narzekam i wcale nie chcę im do tej przestrzeni nie tylko pozbawić dostępu, ale nawet ograniczyć.
PS. Tak mi jeszcze przyszło do głowy przypuszczenie, że dla was, wyznawców "Postępu" którego jednym z symptomów jest gender, "przestrzeń publiczna" to "domy publiczne i okolice". Bo jakoś w tym temacie nadzwyczaj cisi jesteście.
To do tej "przestrzeni" chcecie dać kobietom "dostęp", Kopyrdo? Bo jeśli tak, to ja jestem przeciw i żadnej tolerancji w tej kwestii nikt z mojej strony spodziewać się nie może.
Tolerancja rozumiana jako CIERPLIWE ZNOSZENIE nie zagrażających (ale tylko tych) społeczeństwu i jednostkom dewiacji - TAK, akcepcja - NIGDY!
Proszę mi nie wmawiać, że chcę "pozbawić kobiety dostępu do przestrzeni publicznej". Tak się składa, że W MOJEJ przestrzeni publicznej (praca, dom etc.) zawsze większość stanowiły kobiety i wcale na to nie narzekam i wcale nie chcę im do tej przestrzeni nie tylko pozbawić dostępu, ale nawet ograniczyć.
PS. Tak mi jeszcze przyszło do głowy przypuszczenie, że dla was, wyznawców "Postępu" którego jednym z symptomów jest gender, "przestrzeń publiczna" to "domy publiczne i okolice". Bo jakoś w tym temacie nadzwyczaj cisi jesteście.
To do tej "przestrzeni" chcecie dać kobietom "dostęp", Kopyrdo? Bo jeśli tak, to ja jestem przeciw i żadnej tolerancji w tej kwestii nikt z mojej strony spodziewać się nie może.
Tolerancja rozumiana jako CIERPLIWE ZNOSZENIE nie zagrażających (ale tylko tych) społeczeństwu i jednostkom dewiacji - TAK, akcepcja - NIGDY!
Proszę mi nie wmawiać, że chcę "pozbawić kobiety dostępu do przestrzeni publicznej". Tak się składa, że W MOJEJ przestrzeni publicznej (praca, dom etc.) zawsze większość stanowiły kobiety i wcale na to nie narzekam i wcale nie chcę im do tej przestrzeni nie tylko pozbawić dostępu, ale nawet ograniczyć.
PS. Tak mi jeszcze przyszło do głowy przypuszczenie, że dla was, wyznawców "Postępu" którego jednym z symptomów jest gender, "przestrzeń publiczna" to "domy publiczne i okolice". Bo jakoś w tym temacie nadzwyczaj cisi jesteście.
To do tej "przestrzeni" chcecie dać kobietom "dostęp", Kopyrdo? Bo jeśli tak, to ja jestem przeciw i żadnej tolerancji w tej kwestii nikt z mojej strony spodziewać się nie może.
Tolerancja rozumiana jako CIERPLIWE ZNOSZENIE nie zagrażających (ale tylko tych) społeczeństwu i jednostkom dewiacji - TAK, akcepcja - NIGDY!
Proszę mi nie wmawiać, że chcę "pozbawić kobiety dostępu do przestrzeni publicznej". Tak się składa, że W MOJEJ przestrzeni publicznej (praca, dom etc.) zawsze większość stanowiły kobiety i wcale na to nie narzekam i wcale nie chcę im do tej przestrzeni nie tylko pozbawić dostępu, ale nawet ograniczyć.
PS. Tak mi jeszcze przyszło do głowy przypuszczenie, że dla was, wyznawców "Postępu" którego jednym z symptomów jest gender, "przestrzeń publiczna" to "domy publiczne i okolice". Bo jakoś w tym temacie nadzwyczaj cisi jesteście.
To do tej "przestrzeni" chcecie dać kobietom "dostęp", Kopyrdo? Bo jeśli tak, to ja jestem przeciw i żadnej tolerancji w tej kwestii nikt z mojej strony spodziewać się nie może.
Tolerancja rozumiana jako CIERPLIWE ZNOSZENIE nie zagrażających (ale tylko tych) społeczeństwu i jednostkom dewiacji - TAK, akcepcja - NIGDY!
Proszę mi nie wmawiać, że chcę "pozbawić kobiety dostępu do przestrzeni publicznej". Tak się składa, że W MOJEJ przestrzeni publicznej (praca, dom etc.) zawsze większość stanowiły kobiety i wcale na to nie narzekam i wcale nie chcę im do tej przestrzeni nie tylko pozbawić dostępu, ale nawet ograniczyć.
PS. Tak mi jeszcze przyszło do głowy przypuszczenie, że dla was, wyznawców "Postępu" którego jednym z symptomów jest gender, "przestrzeń publiczna" to "domy publiczne i okolice". Bo jakoś w tym temacie nadzwyczaj cisi jesteście.
To do tej "przestrzeni" chcecie dać kobietom "dostęp", Kopyrdo? Bo jeśli tak, to ja jestem przeciw i żadnej tolerancji w tej kwestii nikt z mojej strony spodziewać się nie może.
Anglikanie zachowali starokoscielna trojdzielna posluge diakonow/kaplanow/biskupow i sukcesje apostolska.Biskup w oczach anglikanina NA PEWNO NIE JEST 'szczeblem urzedniczym' lecz naczelnym pasterzem Kosciola lokalnego (diecezji). Jego centralna pozycja wynika z tego, ze przewodniczy celebrowaniu Eucharystii i naucza Slowa Bozego.
To ze Kosciol rzymski nie uznaje waznosci anglikanskich swiecen, twierdzac, ze sukcesja zostala zerwana, to juz inna sprawa, wazna dla zwolennikow Rzymu, ale zasadniczo tylko dla nich (i w tym sensie jest to ich problem). Nie nalezy takiego rozumienia przypisywac samym anglikanom.
I jeszcze jedna kwestia. To nie synod 'Kosciola anglikanskiego' podjal decyzje o swieceniach biskupich kobiet, lecz SYNOD KOSCIOLA ANGLII. Kosciol Anglii jest zaledwie jednym z 38 autokefalicznych Kosciolow anglikanskich, ktore tworza swiatowa 'Anglican Community'. Jego decyzje nie dotycza innych Kosciolow anglikanskich. Czesc z nich (jak np. Kosciol episkopalny) udzielaja swiecen biskupich kobietom juz od dawna (pierwsze takie swiecenia mialy miejsce w 1989 r.).