W sumie 222 katolickich osób duchownych musiało opuścić Nikaraguę od 2018 roku.
Zabity był byłym wieloletnim rzecznikiem prasowym Konferencji Episkopatu RPA.
W tym roku Wielkanoc wypada u nich pięć tygodni później, niż u katolików.
Jednym z tego powodów są postępowe reformy wprowadzane w tej wspólnocie kościelnej.
Przyjacielu Twój zarzut może działać w obie strony. Czyż dogmatyzowanie wniebowzięcia NMP nie jest oświadczeniem, że "jeżeli chcecie być z nami w jedności to musicie podzielać z nami wiarę we wniebowzięcie" ? Do puki nie było takiego dogmatu to wiara we wniebowzięcie NMP nie była obowiązkowa, przez co nie musiała dzielić. Protestanci są zdania, że Bóg mógł uczynić Maryji taką łaskę i zabrać Ją z duszą i ciałem do nieba, żeby nie doświadczyła skażenia w grobie (jest przecież wszechmogący) ale czy tak uczynił to nie wiemy jeżeli opieramy się na Piśmie Świętym. Dlaczego brak takiej pewności ma być odmawianiem komuś prawa do bycia w Kościele ? Czy wiara we wniebowzięcie NMP jest warumkiem zbawienia ?
Rzeczywiście, by być w jedności musicie przyjmować całe Nauczanie Kościoła. Świadome odrzucenie "choćby jednej joty" jest zuchwalstwem prowadzącym do rozłamów i grzechem obrzydłym Bogu. Co Pan Bóg zrobi z takim zuchwalcem, nie mnie orzekać. Jednak skrajną głupotą jest wystawianie Go na próbę.
"Dogmaty ogłasza się w momencie, kiedy pojawiają się próby negowania jednej z Prawd Wiary". To jest zdanie, z którym można się tylko zgodzić. Jednak pan szanony myli sobie prawdy wiary zawarte w nauczaniu apostolskim z rozwojem teologicznym, który niekoniecznie zawsze jest temu nauczaniu wierny. Prawdą wiary jest Bóstwo Chrystusa wyrażone w dogmacie o Trójcy Świętej. Prawdą wiary jest sam Jezus Chrystus, w którego imieniu mamy zbawienie. Nie można być chrześcijaninem nie przyjmując zbawiennej ofiary Jezusa Chrystusa ale można być zbawionym chrześcijaninem nie mając pewności w sprawie wniebowzięcia NMP. "Stolica Apostolska bada wtedy Depositum Fidei, czyli Święty Depozyt Wiary, który składa się z Pisma Świętego i Świętej Tradycji. Jeśli stwierdzi się zgodność, ogłasza ją jako dogmat". Tak powinno być ale czy tak jest ? Niech mi pan łaskawie wyłoży , w którym miejscu w przypadku dogmatu o wniebowzięciu występuje ta zgodność. Pozdrawiam i życzę więcej obiektywizmu i mniej arogancji w ocenianiu dyskutantów na forum :)
"Rzeczywiście, by być w jedności musicie przyjmować całe Nauczanie Kościoła. Świadome odrzucenie "choćby jednej joty" jest zuchwalstwem prowadzącym do rozłamów i grzechem obrzydłym Bogu". Warunkiem jedności jest trwanie w Duchu i w Prawdzie. Z nauczaniem Kościoła może być różnie jeżeli jeżeli nie będzie on wierny całemu Słowu Bożemu. Jeżeli któregoś dnia ojcowie synodalni ulegną zwiedzeniu i przegłosują zmiany w nauczaniu KrK o rozwodach (niewiele zabrakło ubiegłej jesieni) to dalej będzie pan nie odstępował od takiego nauczania nawet na "jotę" ?
święta Matka Kościół coś orzeka w sposób uroczysty to dla mnie nie podlega to dyskusji, nawet jak przed orzeczeniem miałem wątpliwości. Nie będzie mi tu jakiś protestant wciskał w co mam wierzyć a w co niekoniecznie. I to jest wasza arogancja. Ja nie buszuję po waszych forach i nie kpię sobie tam z waszych przesądów, z takiej choćby "solaskryptury". A już sam jego "nickname" to de facto szyderstwo z katolickiego kultu Świętych Pańskich.