Jeśli Jerozolima nie uzyska międzynarodowego statusu miasta trzech religii, Bazylika Grobu Pańskiego może się stać meczetem – ostrzega kard. Jean-Louis Tauran.
Zdaniem przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego i byłego szefa watykańskiej dyplomacji islamizacja chrześcijańskich miejsc kultu jest możliwa. Wystarczy, że część Jerozolimy zostanie wcielona do państwa palestyńskiego i że jakaś grupa muzułmańskich fundamentalistów zechce mieć meczet właśnie w tym miejscu, gdzie znajduje się grób Chrystusa – stwierdził kard. Tauran, apelując o podjęcie statusu Świętego Miasta w negocjacjach pokojowych. Do tej pory ani razu o tym nie wspomniano, ani w Waszyngtonie, ani w samej Jerozolimie – podkreśla francuski purpurat.
Szef watykańskiej dykasterii uczestniczył w dwudniowym kongresie o chrześcijanach w krajach arabskich. Zorganizowała go w Rzymie francuska ambasada pryz Watykanie. Mówiono na nim o sytuacji wyznawców Chrystusa w związku z radykalną islamizacją, która objęła w tym roku takie kraje, jak Egipt, Tunezja, Libia, Maroko, Syria czy Jemen.
Pomimo gwarancji dawanych Kościołom przez islamskie ugrupowania chrześcijanie czują się tam coraz mniej bezpiecznie, a niekiedy obawiają się wręcz, że padną ofiarą masowego ludobójstwa. Mówili o tym wczoraj w Rzymie przedstawiciele tamtejszych wspólnot. Z przykrością przyznawali, że czują się zdradzeni przez kraje zachodnie, które rzekomą neutralnością zasłaniają własne tchórzostwo. Jak podano na rzymskiej konferencji, konkretną konsekwencją tak zwanej arabskiej wiosny jest wzmożony odpływ chrześcijan. Z samego Egiptu uciekło w ostatnich miesiącach od 30 do 40 tys. Koptów.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.