Jak powinniśmy traktować ziemię?

Proboszcz ewangelicko-augsburskiej parafii w Szczyrku ma odpowiedź na to pytanie.

- Mamy o nią dbać, starać się ze wszystkich sił, żeby pozostała taką, jaką stworzył ją Bóg, czyli piękną. Wystarczy z uwagą przeczytać Biblię, żeby przekonać się o tym, jak wiele razy Pan Jezus używał w swoich naukach porównań do przyrody. Czy Jezus choć raz coś podeptał, zniszczył? Nigdy. To dlaczego nie bierzemy z niego przykładu? – pyta ksiądz Jan Byrt w dzisiejszych „Roztomajtych” (katowickim dodatku „Gazety Wyborczej”).

Proboszcz ewangelicko-augsburskiej parafii w Szczyrku opowiada w tekście „Jezus mówił o przyrodzie” m.in. o ginących beskidzkich lasach. Ginących w dużej mierze z powodu ludzkiej niewiedzy, czy głupoty.

Ks. Byrt stara się swoim parafianom przybliżać, wpajać „ekologiczne myślenie”, gdyż w Beskidach wciąż zbyt często dochodzi do sytuacji, w których ludzie odprowadzają ścieki wprost do górskich potoków, spuszczają na noc psy z łańcuchów, żeby się wybiegały (przez co giną sarny), czy też porzucają martwe psy i koty w lesie, próbując zaoszczędzić na utylizacji.

- Gdy sprzątaliśmy Salmopol, znaleźliśmy tam kilkanaście worków z martwymi psami i kotami – mówi ewangelicki duchowny-ekolog, który ratuje także żaby, salamandry oraz zachęca do wieszania karmników dla ptaków, czy sadzenia drzew w ramach projektu „500 drzew na 500-lecie Reformacji”.

Więcej na ten temat w dzisiejszych „Roztomajtych”.

«« | « | 1 | » | »»