O jedność chrześcijan modlili się w Nowym Sączu uczestnicy nabożeństwa ekumenicznego.
Modlitwa ekumeniczna o jedność z udziałem katolików, luteranów, grekokatolików, metodystów odbyła się w kościele parafii ewangelicko-augsburgskiej w Nowym Sączu 17 stycznia.
- Żyjemy między sobą. Z Ewangelii Jezusa wynika, że powinniśmy się traktować jak bliźni, z miłością, cierpliwością, poszanowaniem. Każdy z nas na swój sposób wyznaje swoją wiarę, pobożność. Ale jesteśmy chrześcijanami i to jest wspólne. W ramach Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan sądzę, że powinniśmy dobrze wyartykułować tę naszą wspólną tożsamość. Wydaje się to szczególnie ważne wobec informacji o islamizacji Europy. Świat chrześcijański, na nieszczęście, wycofuje się z pewnych rzeczy, ustępuje pola. Żeby nie „ranić” uczyć muzułmanów usuwane są krzyże, znaki naszej wiary. Tak nie powinno być - mówi ks. Dariusz Chwastek, proboszcz parafii luterańskiej w Nowym Sączu.
Na lokalnym podwórku ekumenizm ma się dobrze. - Luteranom żyje się w mieście bardzo dobrze, nie ma czegoś takiego, żeby ktoś źle nas widział. Grekokatolicy nawet wynajmują u nas świątynię na czas zimy. To przejaw dobrej współpracy. Czujemy się jakby wielką rodziną - zapewnia luteranka Zuzanna Lorek. Z katolikami też? - Oczywiście że tak - dodaje. Ks. prał. Jerzy Jurkiewicz, proboszcz sądeckiej fary przyznaje, że ekumenizm na poziomie realizuje się w ramach codziennego sąsiedztwa.
- Spotykamy się, rozmawiamy, bierzemy udział wzajemnie w wydarzeniach kulturalnych czy społecznych, a przede wszystkim na co dzień praktykujemy życzliwe sąsiedztwo. Raz w roku modlimy się wspólnie, bo kwestia jedności obchodzi nas wszystkich - przekonuje ks. Jurkiewicz.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."