Kard. Kurt Koch: Dla mnie jest ważne, żeby w przyszłości ekumenizm stał się ruchem wszystkich ludzi, którzy Kościół tworzą.
Międzynarodowa Konferencja Ekumeniczna pn. „Misja Kościoła - ekumenizm - tożsamość wyznaniowa” odbywała się 21 i 22 listopada, najpierw w Kamieniu Śląskim, a na drugi dzień w Opolu na Wydziale Teologicznym UO. Uczestniczył w niej kard. Kurt Koch, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, a także przedstawiciele różnych Kościołów, którzy tematykę spotkania rozwijali w perspektywie: ewangelickiej, prawosławnej i rzymskokatolickiej.
- Kościół jest misyjny - to jedno z podstawowych twierdzeń i przekonań o Kościele. Kościół prowadzi działalność ewangelizacyjną - jako wspólnoty z poczuciem własnej tożsamości. Pytamy więc, jak rozumiemy i chcemy rozumieć naszą tożsamość. A przede wszystkim pytamy, jak prowadzić działalność ewangelizacyjno-misyjną, by nie prowadzić jej obok siebie albo przeciwko sobie, ale by prowadzić ją zgodnie z wolą Chrystusa, prowadzić ją wspólnie - tak w tematykę obrad wprowadził ks. prof. Zygfryd Glaeser, organizator konferencji.
- W eklezjologii Kościół jest postrzegany jako zasadniczo misyjno, misyjny ze swojej natury. Konkretnie oznacza to, że Kościół nie jest posyłającym, ale posłanym. Jego misja, to, że jest posłany, nie ma drugorzędnego znaczenia wobec jego istoty, nie jest uboczną formą jego działalności, jakąś szlachetną sprawą, którą można podjąć albo nie, ale wpisana jest głęboko w jego tożsamość - mówił ks. dr hab. Krystian Kałuża, prodziekan WT UO, rozpoczynając drugi dzień obrad.
- Podzielone chrześcijaństwo jest mało wiarygodne i mało przekonujące. Słuchając wczorajszych wykładów, można było odnieść wrażenie, że co do jednego jesteśmy dzisiaj wszyscy zgodni - że nie można dzisiaj wychodzić z misją „ad gentes” i nie można ewangelizować bez uwzględnienia problematyki ekumenicznej. Nie jest dziełem przypadkiem, że to właśnie światowe konferencje misyjne, będące odpowiedzią na kryzys misji na przełomie XIX i XX wieku, dały podwaliny pod ruch ekumeniczny - mówił ks. Kałuża.
- Sprawa misji to nie sprawa poszczególnych Kościołów i wyznań, ale to wspólna sprawa nas wszystkich, bo tylko razem w sposób efektywny i przekonujący możemy przyczynić się do wzrostu królestwa Bożego na ziemi - podkreślał prodziekan WT UO, przywołując słowa kard. Kurta Kocha, które padły podczas pierwszego dnia obrad w Kamieniu Śląskim: - Nikt nie jest na tyle bogaty, aby nie potrzebował drugiego. I to rodzi pokorę. Nikt nie jest na tyle biedny, aby nie mógł dzielić się z innymi. I to daje nam poczucie własnej wartości.
W Opolu kard. Kurt Koch wygłosił wykład pt. „Tożsamość Kościoła a realizacja jego misyjnego i ekumenicznego posłannictwa”. - Misja nie jest sposobem podbijania świata po to, aby pozyskać sobie zwolenników. Jest przede wszystkim świadectwem Bożej miłości, która ukazała się w Chrystusie. Misją Kościoła jest zebranie ludzi w miłości Bożej. Tak jak grzech rozproszył ludzi, tak jedna wiara może ludzi zebrać razem, w jedności - tłumaczył kard. Koch.
Podkreślał, że Kościół misyjny musi być też Kościołem ekumenicznym. - Zawarta w dokumentach Soboru Watykańskiego II definicja Kościoła mówi, że Kościół jest sakramentem zbawienie, jest znakiem i narzędziem do połączenia z Bogiem całej ludzkości przez jedność. Stąd Sobór Watykański II postawił pytanie, w jaki sposób Kościół może być sakramentem dla jedności ludzkości, jeśli cały czas pokazuje światu wstydliwe widowisko braku jedności. Podział Kościoła jest sytuacją anormalną - mówił kard. Koch.
Przypominał, że dziś przede wszystkim potrzeba chrześcijan i chrześcijanek, którzy swoim życiem będą świadczyć o pięknie i prawdziwości wiary. Bo to nie w marketingu, nie w konsumpcyjnych reklamach czy ulotkach, ale w osobistym świadectwie realizuje się dzisiaj posłannictwo Kościoła.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."