Rozważania brata Aloisa, sobota 30 grudnia 2006

Dzisiejszego wieczoru nasze spotkanie rozświetlają świece. Światło, które sobie przekazaliśmy, przebyło długą drogę: zostało przyniesione przez harcerzy z Zagrzebia aż z groty Narodzenia w Betlejem. Ten ogień pokoju symbolizuje fakt, że światłość Chrystusa jest silniejsza od wszelkich ciemności.

Modlimy się o to, aby ziemia betlejemska, ta święta ziemia dla tak wielu wierzących różnych wyznań, mogła wreszcie zaznać pokoju.

Tego ognia pokoju nie możemy zachować tylko dla siebie. Światłość Chrystusa płonie dla wszystkich, niesie ze sobą nadzieję na odnowienie i jedność w Europie i na świecie. Wszyscy jesteśmy wezwani, aby przekazywać dalej to światło. Ufność Bogu pozostaje żywa i wzrasta w nas wtedy, gdy dzielimy się nią z innymi.

Może nam w tym pomóc doświadczenie, które znamy z północno-wschodnich Indii. To region, którego liczni mieszkańcy chcieliby lepiej poznać Ewangelię. Pewien biskup posłał młodych ludzi parami do wiosek, aby o niej mówili. W ten sposób u wielu ludzi obudziło się pragnienie życia we wspólnocie wiary. Wielu młodych ludzi z tego regionu położonego u podnóża Himalajów przyjechało na spotkanie w Kolkacie.

Nie możemy kopiować tego doświadczenia w Europie, ale ono pobudza nas do zastanowienia. Być może nawet o wiele bardziej niż zdajemy sobie z tego sprawę, to właśnie wy, młodzi, możecie pobudzić nasze nowoczesne społeczeństwa do skupienia uwagi na Bogu. Najpierw świadectwem waszego życia. Ale także z pomocą prostych słów możecie dzielić się zaufaniem do Boga z tymi, pośród których żyjecie, z przyjaciółmi, z wierzącymi i niewierzącymi.

Niech was nie powstrzymują wątpliwości ani wahania! One są częścią podążania za Chrystusem. Zaufanie Bogu zakłada również wewnętrzną walkę. Ta walka doda waszym słowom autentyczności. Jeżeli coś porusza nasze serce, nie możemy tego zachować wyłącznie dla siebie.

Wspiera nas komunia Kościoła. Razem kontynuujemy „pielgrzymkę zaufania przez ziemię.” Przez cały rok w Taizé będą się odbywały spotkania. Ale będą również spotkania w innych miejscach. Za rok, na 30. spotkanie europejskie, pojedziemy do miasta, gdzie brat Roger, jeszcze bardzo młody, mieszkał przez pewien czas z kilkoma pierwszymi braćmi, zanim rozpoczął tworzenie wspólnoty w Taizé. Będzie to w Szwajcarii, w Genewie.

Przedtem jednak jeszcze pojedziemy do Ameryki Południowej. Musimy w Europie lepiej wsłuchać się w ten kontynent, gdzie tak wiele kobiet i mężczyzn żyje Ewangelią. W październiku odbędzie się międzynarodowe spotkanie w Boliwii, w mieście Cochabamba.

Jest wśród nas Marcella, która mieszka w Cochabambie. Chce nam powiedzieć kilka słów:

„Nasz kraj potrzebuje pojednania. Dlatego jesteśmy szczęśliwi, że będziemy mogli ugościć u siebie pielgrzymkę zaufania. Tak ciepło przyjmujecie mnie tutaj w Europie. Chcę was zaprosić: przyjedźcie, pokonajcie Atlantyk. Przyjmiemy was z radością. Wasza obecność pomoże nam szukać pokoju i pojednania.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |