O polsko-rosyjskim pojednaniu mówi w rozmowie z Rzeczpospolitą ihumen (przełożony domu zakonnego) Filip, wiceszef wydziału kontaktów zagranicznych Patriarchatu Moskwy i Wszechrusi.
- W ostatnich dniach bardzo dużo mówi się o zbliżeniu narodów polskiego i rosyjskiego. Nie można nie zauważyć, że tragedia w Smoleńsku stała się dla nas, w sposób bolesny, szansą. Czy uważa ojciec, że będziemy potrafili ją wykorzystać? - pyta Justyna Prus. - To prawda, ona zasadniczo wpłynęła na relacje między Rosją i Polską. Ujawniła szczere poczucie braterstwa, które Rosjanie żywią wobec Polaków.
Rosja z kolei zobaczyła ciepłą odpowiedź z drugiej strony. Takie nagłe, historyczne zakręty nie mogą się odbywać bez Bożego udziału. Bóg wziął w swoje ręce pojednanie naszych narodów. Uświadamiając to sobie, nasze Kościoły powinny ze szczególnym staraniem służyć sprawie pojednania - mówi ihumen Filip.
Jak podkreśla, jeszcze na długo przed uroczystościami w Katyniu Kościoły katolicki i prawosławny zaangażowały się w proces pojedniania. Ihumen mówi, że polska część cmentarza została już zagospodarowana: jest tam krzyż, dzwon i ołtarz, na którym można odprawiać msze. Jak czytamy, począwszy od lat 90. Kościół prawosławny zbiera materiały o męczennikach, którzy ucierpieli z rąk bezbożnej władzy. - Kanonizowaliśmy ok. 2 tys. osób. Za wiarę były represjonowane setki tysięcy ludzi w ZSRR - mówi ihumen Filip.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.