Islamistyczni bojownicy odpowiedzialni za serię zamachów bombowych z Niedzieli Wielkanocnej, w których na Sri Lance zginęło ponad 250 osób, planują kolejne ataki i mogą nosić mundury wojskowe - ostrzegły w poniedziałek źródła w siłach bezpieczeństwa.
"Chciałbym podkreślić, że my (tj. Kościół katolicki na Sri Lance - PAP) możemy nie być w stanie utrzymać ludzi pod kontrolą, jeśli nie będzie bardziej zdecydowanych działań (sił) bezpieczeństwa. Nie możemy w nieskończoność dawać ludziom fałszywych obietnic i ich uspokajać. Zwracamy się do rządu, by wdrożył właściwe działania, aby ludzie nie zaczęli egzekwować prawa na własną rękę" - dodał Ranjith.
Zgodnie ze stanem wyjątkowym wprowadzonym na Sri Lance po atakach od poniedziałku muzułmanki w tym kraju nie mogą zasłaniać twarzy; zakazane są wszelkie zasłony na twarz mogące pomóc noszącej je osobie w ukrywaniu swojej tożsamości.
Ponadto lankijska policja podała, że kobieta i czteroletnie dziecko, ranni w wyniku piątkowej akcji sił bezpieczeństwa wymierzonej w islamistów, to żona i córka domniemanego organizatora ataków z 21 kwietnia, Mohammeda Zahrana Hashima. Wcześniej wśród zabitych w tej akcji bojowników wskazano ojca i dwóch braci Hashima.
W niedzielę policja informowała, że w ciągu ostatniej doby zatrzymano 48 osób podejrzanych powiązanych z wielkanocnymi atakami.
W Niedzielę Wielkanocną zamachowcy samobójcy dokonali serii skoordynowanych ataków na kościoły, w tym dwa katolickie i jeden protestancki, oraz luksusowe hotele. Były to największe ataki na Sri Lance, odkąd w 2009 roku w kraju tym zakończyła się wojna domowa.
Po zamachach władze Sri Lanki oskarżyły o ich przeprowadzenie lokalne organizacje islamistyczne - National Thowheeth Jama'ath (NTJ) i Jammiyathul Millathu Ibrahim - ale wskazały, że sprawcy korzystali z pomocy zagranicznej siatki terrorystycznej. Odpowiedzialność za ataki wzięło na siebie Państwo Islamskie.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Podczas liturgii odczytano Przesłanie Soboru Biskupów z okazji 100-lecia autokefalii.