Ekumeniczne "point de rêveries"

Kolejne „niet” ze strony rosyjskoprawosławnej rozwiało nadzieje na rychłe spotkanie patriarchy Cyryla z Papieżem

Spekulacje na ten temat odżyły po papieskiej wizycie na Cyprze i udanych rozmowach Benedykta XVI ze zwierzchnikiem tamtejszej Cerkwi, Chryzostomem. Przewodniczący Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego orzekł, iż określenie konkretnej daty i miejsca spotkania Papieża z patriarchą byłoby „przedwczesne”.

„Do spotkania takiego powinno dojść i mam nadzieję, że dojdzie, ale nie można dzisiaj określać daty i miejsca takiego spotkania” – powiedział metropolita Hilarion Ałfiejew. Podkreślił, że wcześniej, już wielokrotnie przedstawiano warunki dla takiego spotkania. Powinny być rozwiązane kwestie sporne, a do takich wysoki przedstawiciel patriarchatu moskiewskiego zaliczył „sytuację międzywyznaniową na Zachodniej Ukrainie”. Przypomnijmy, że Moskwa oskarża grekokatolików o „rozgromienie trzech diecezji patriarchatu na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku”. Grekokatolicy uważają, że tylko odebrali swoją własność zagrabioną im wcześniej przez władze komunistyczne i oddaną w ręce patriarchatu moskiewskiego.

„Problemy dzielące katolików i prawosławnych leżą w sferze ustroju kościelnego i teologii, ale w sprawach moralności praktycznie nie ma między nami różnic” – stwierdził metropolita Hilarion. Wskazał tu na zgodność w podejściu do życia małżeńskiego, przekazywania życia, zagrożeń ateizmu. „Nie jesteśmy w tych sprawach konkurentami, ale sojusznikami. Iluzoryczne są jednak nadzieje na rychłe zjednoczenie naszych Kościołów. W najbliższej perspektywie jest to niemożliwe. Posiadamy jednak wspólne pole misyjne. Nawet tak wpływowy Kościół jak rzymskokatolicki, w pojedynkę nie upora się z wyznaczonym przez Benedykta XVI zadaniem ewangelizacji Europy” – podsumował swoją wypowiedź metropolita Hilarion.

«« | « | 1 | » | »»

Reklama