Władze USA przeznaczyły pięć milionów dolarów za wskazanie miejsca, w którym przetrzymywany jest jezuita ks. Paolo Dall’Oglio uprowadzony przed ponad sześciu laty w Syrii. Apel w języku arabskim opublikował amerykański Departament Stanu 16 listopada w Waszyngtonie w przeddzień 65. urodzin włoskiego jezuity.
Ks. Dall’Oglio, jezuita i islamoznawca, pracował ponad 30 lat w Syrii. 29 lipca 2013 r. został uprowadzony w pobliżu granicy tureckiej, gdy jechał na mediacje między islamistycznymi bojownikami oraz Kurdami do kwatery „Państwa Islamskiego” w Rakka. Od tamtego dnia nie ma żadnych wiadomości na jego temat, nie wiadomo nawet, czy żyje. Nie wiadomo też, kto dokładnie dopuścił się tego czynu, choć najczęściej wskazuje się na Al-Kaidę. O uwolnienie ks. Dall’Oglio wielokrotnie apelował do porywaczy papież Franciszek oraz przełożeni zakonu jezuitów.
Dall’Oglio założył w Syrii monastyczną wspólnotę ekumeniczną Mar Musa. Był też bardzo ceniony za swe zaangażowanie w budowanie pokoju i współpracy między muzułmanami i chrześcijanami.
W czerwcu, w szóstą rocznicę jego zaginięcia, rodzina uprowadzonego jezuity zarzuciła władzom liczne zaniedbania. Choć Rakka została wyzwolona pod koniec 2017, nadal nie ma wiadomości o jego losie. Dopiero w 2018 roku rodzina otrzymała walizkę z osobistymi rzeczami kapłana, która od czerwca 2014 była w posiadaniu włoskich śledczych.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
Nawiązują on do historii pastuszków, którzy zauważyli na polach betlejemskich jasność.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.