Chróstnik. Poelchau i drut kolczasy

Takiego ekumenicznego spotkania w naszej diecezji jeszcze nie było.

Już od kilku lat w ostatni weekend kwietnia w Chróstniku (gmina Lubin) w miejscowym kościele spotykają się katolicy i ewangelicy. Pretekstem do wspólnej modlitwy ekumenicznej o jedność i pokój między chrześcijanami jest wspominanie urodzonego w tej miejscowości Benjamina Schmolcka, jednego z najwybitniejszych ewangelickich kompozytorów muzyki baroku.

Jednak w tym roku akcent został przeniesiony na inną postać. Z inicjatywy Ericha Busse, ewangelickiego pastora z Drezna, na spotkaniu przywołano postać mieszkającego za młodu w Chróstniku Haralda Pelchau. Jego nazwisko zapewne niewiele powie Polakowi, jednak w Niemczech jest to postać bardzo znana. W okresie, gdy III Rzeszą rządzili przedstawiciele hitlerowskiej NSDAP, zaangażował się m.in. w pomoc osobom więzionym za poglądy polityczne, a także wystarał się jako pierwszy pastor w Niemczech o zatrudnienie go do niesienia pomocy duchowej w więzieniach. Jako kapelan pomagał osadzonym. W czasie II wojny światowej zaangażował się w ruch oporu i uczestniczył m.in. w słynnym spotkaniu w Krzyżowej u Helmuta Grafa von Moltke. Po wykryciu przez gestapo spisku, udało mu się uchronić przed dekonspiracją. 

Za swoją postawę został upamiętniony m.in. w Instytucie Yad Vaschem (za ukrywanie żydowskiej rodziny). Jego nazwiskiem została nazwana jedna ze stacji berlińskiej kolei podmiejskiej, postawiono mu też pomnik przy więzieniu w Berlin-Tegel.

Na spotkaniu w Chróstniku pojawiła się m.in. Andrea Siemsen, córka Haralda Pelchau. Obecny był także inicjator wydarzenia pastor Erich Busse. Pastor, który od kilkudziesięciu lat próbuje budować mosty pomiędzy Polakami i Niemcami, a także katolikami i ewangelikami, bardzo dziękował wszystkim za obecność.

- Pojednanie między narodami zaczęło się nie po wojnie, ale jeszcze podczas niej. Zaczęło się w sercach ludzi z różnych narodów, którzy nie pozwolili, by zagościła w nich nienawiść. Pokonali swój strach wobec zła i w ten sposób mogli pomagać innym. Pokój i zgoda między narodami i religiami zaczyna się od przyjęcia bogactwa kultury innych narodów. Ale także ich obaw i nadziei. Może dzisiaj też zaczyna się już pojednanie między narodami polskim i rosyjskim, nawet gdy obecnie nie ma realnej możliwości jej zbudowania - mówił pastor. Kończąc swoją wypowiedź pastor Erich Busse wręczył m.in. biskupowi Andrzejowi Siemieniewskiemu i ks. Andrzejowi Godyniowi SDB krzyże stworzone z drutu kolczastego z muru berlińskiego.

Obecny na modlitwie biskup diecezji wrocławskiej Kościoła ewangelicko-augsburskiego Waldemar Pytel mówił, że postacie takie jak Harald Pelschau pokazują, że wypełnienie słów św. Pawła do Hebrajczyków "Pamiętajcie o swych przełożonych, którzy głosili wam słowo Boże, i rozpamiętując koniec ich życia, naśladujcie ich wiarę!" jest możliwe.

- Ci świadkowie wiary, którzy przeciwstawili się zbrodniczemu systemowi, pokazują nam istotę postawy, którą nazywamy "clausura petri" a która oznacza, że trzeba bardziej słuchać Boga aniżeli ludzi. Tu nie ma znaczenia wyznanie. Ręka w rękę z Haraldem Poelchau może stać Edyta Stein. To są pojednani w różnorodności świadkowie historii - mówił bp Pytel.

Obok wspomnienia postaci nie zapomniano o modlitwie ekumenicznej o pokój na świecie a także jedność chrześcijan.

Gość Legnicki Spotkanie ekumeniczne w Chróstniku
«« | « | 1 | » | »»

Reklama