Prawosławny duchowny: zabieranie religii ze szkół nie jest konieczne

Uważam, że katecheci powinni wznieść się na wyżyny swoich umiejętności i podnieść poziom nauczania.

– Zmniejszanie rangi przedmiotu religii w szkole jest nieprzemyślane i nie na miejscu – mówi KAI prawosławny duchowny, ks. dr Łukasz Leonkiewicz, który pełni posługę w Kaplicy św. Grzegorza Peradze w Warszawie. – Z kolei, jeżeli zostałby zachowany dwugodzinny wymiar lekcji religii w tygodniu, to uważam, że katecheci powinni wznieść się na wyżyny swoich umiejętności i podnieść poziom nauczania, bo pod tym względem zostaje dużo do poprawienia – dodaje. 22 sierpnia Kościół katolicki i Kościoły zrzeszone w Polskiej Radzie Ekumenicznej złożyły petycje do Sądu Najwyższego w obronie lekcji religii.

Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny podobnie jak Kościół katolicki i inne Kościoły w Polsce sprzeciwia się decyzjom Ministerstwa Edukacji Narodowej w kwestii zmian organizacji lekcji religii, w tym zmniejszeniu liczby godzin tego przedmiotu do jednej w tygodniu.

Prawosławny duchowny zwraca uwagę na dziedzictwo, jakim jest religia. – Jeżeli my Polacy chcemy być częścią kultury europejskiej i cywilizacji zachodniej, która oparta jest nie tylko na wzorcach starożytnych czy grecko-rzymskich, ale też judaistycznych i biblijnych, to musimy zastanowić się, a przede wszystkim politycy, czy chcemy nadal uczestniczyć w całościowym procesie cywilizacyjnym, który od ponad dwóch tysięcy lat kształtuje Europę – zauważa ks. dr Łukasz Leonkiewicz.

Zwrócił także uwagę na rolę chrześcijaństwa w historii polskiego narodu. – Religia ma wpływ na społeczeństwo, miała wpływ na historię naszego narodu, a zmniejszanie rangi przedmiotu religii w szkole jest na obecną chwilę nieprzemyślane i chyba nawet nie na miejscu. Rozumiem, że chodzi o nauczanie tzw. ważniejszych przedmiotów. Jednak nie wiem, czy religia jest tym przedmiotem, od którego powinno się rozpocząć szukanie oszczędności czy odciążanie ucznia z obowiązków szkolnych – podkreśla.

Duchowny sugeruje potrzebę ponownego przemyślenia kształtu lekcji religii w szkole, za co odpowiadać powinno przede wszystkim ministerstwo w konsultacji z Kościołami. – Jeżeli zostałby zachowany dwugodzinny wymiar lekcji religii w tygodniu, to uważam, że katecheci powinni wznieść się na wyżyny swoich umiejętności i podnieść poziom nauczania, tak aby po ośmiu latach szkoły podstawowej dziecko było świadomym chrześcijaninem, m.in. znało Pismo Święte i historię Kościoła – zauważa. – Kwestie pobożnościowe powinny być zadaniem rodziców w domu. Religia to przedmiot nauczania – to znajomość różnorodności tradycji chrześcijańskiej, to znajomość innych religii, to umiejętność argumentowania swoich racji, ale to także głęboka refleksja egzystencjalna, artystyczna i filozoficzna, która wzbogaca człowieka. Ograniczanie zajęć z tego rodzaju tematyki w szkole (bo taka decyzja dotyczy także przedmiotu etyka) szkodzi przede wszystkim uczniom. Jednak pozostanie religii w szkołach w dotychczasowym wymiarze godzinnym wymaga od katechetów bardzo poważnego potraktowania przedmiotu, jakiego nauczają, bo tylko wówczas religia może być poważnie traktowana przez uczniów i przez system oświaty – mówi.

Ks. dr Łukasz Leonkiewicz odniósł się także do rozporządzenia MEN, dot. łączenia grup, które od września br. możliwe ma być w ramach klas: 1-3, 4-6 i 7-8. – Myślę, że w szkołach, w których jest niewielu chętnych do uczestnictwa w lekcjach religii, łączenie grup podobnych rocznikowo mogłoby wpłynąć pozytywnie na uczniów, ponieważ młodsi zobaczą starszych kolegów, którzy uczą się religii i się jej nie wstydzą, a starsi dadzą przykład młodszym. Istnieje wówczas szansa na integrację, a integracja ludzi wierzących jest potrzebna – twierdzi prawosławny duchowny.

Katecheci obawiają się utraty pracy. – Jeśli zmniejszy się liczba katechetów w szkołach i część zostanie bez pracy, to trzeba będzie o nich zadbać. To w końcu doświadczeni nauczyciele, których w Polsce ponoć brakuje. Przez wiele lat polski system oświaty szkolił i rozwijał tych nauczycieli, więc warto się nimi zaopiekować, by dalej pracowali w szkole. Na stracie nauczycieli straci polskie szkolnictwo. Skoro katecheci mają doświadczenie w nauczaniu i w pracy w szkole, to należałoby przemyśleć pewne możliwości ich przeszkolenia i przekierunkowania – proponuje kapłan.

W wyniku prac Ministerstwa Edukacji Narodowej za dwa tygodnie wejdzie w życie rozporządzenie o możliwości łączenia na lekcjach religii grup różnych wiekowo. Od września przyszłego roku ma odbywać się tylko jedna lekcja tego przedmiotu.

«« | « | 1 | » | »»