Egipt chyba będzie krajem islamskim

Istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że po zakończeniu wyborów i po opracowaniu nowej konstytucji, Egipt będzie krajem islamskim, co nie uprości sytuacji żyjących tam chrześcijan. Podkreślił to patriarcha katolickiego Kościoła koptyjskiego, kard. Antonios Naguib na konferencji prasowej 6 grudnia w Wiedniu.

Potwierdził, że islamiści zajmą 75-80 proc. miejsc w zgromadzeniu ustawodawczym. Wyraził jednocześnie nadzieję, że taka sytuacja będzie tylko przejściowa.

Wynik wyborów nie jest wielkim zaskoczeniem: przed zwycięstwem wyborczym Bractwa Muzułmańskiego i salafitów ostrzegali działacze praw człowieka i ugrupowania reformatorskie w Egipcie – stwierdził kard. Naguib. Wyjaśnił, że „dlatego te grupy chciały dłuższego okresu przygotowań do wyborów, które – według nich – mogłyby się odbyć w czerwcu 2012 r. Islamiści jednak nalegali, żeby wybory odbyły się teraz”.

Takie działanie Bractwa Muzułmańskiego ma swoją logikę, bowiem „oni już od 1928 r. pracują nad przejęciem władzy i nigdy z tego nie zrezygnowali, nawet w więzieniach”. Teraz dostrzegli okazję i chcieli z niej skorzystać. Bractwo w centrum swoich dążeń zawsze stawiało religijne elementy „państwa islamskiego” i „chciało swoją wizję narzucić innym” – powiedział kard. Naguib.

Zwierzchnik katolickiego Kościoła koptyjskiego wyraził nadzieję, że realizacja idei skłonnych do dialogu przedstawicieli Bractwa Muzułmańskiego nie przyniesie – przynajmniej na razie – zdecydowanych zmian, gdyż egipski system prawny już od czasu rządów Anwara Sadata dbał o konformizm zasad szariatu. Natomiast sytuacja byłaby „doprawdy krytyczna”, gdyby zaczęto realizować wizje salafitów.

Cały czas jednak groźba pogorszenia sytuacji chrześcijan jest realna, ale „nawet jeśli dostaniemy rząd islamistów, to nie potrwa on długo, gdyż nie odpowiada to duchowi egipskiej cywilizacji” – stwierdził kard. Naguib.

Jednak wyjazd chrześcijan z kraju jest możliwy, choć utrudniony chociażby z powodu trudności z otrzymaniem wizy. Patriarcha nie wierzy mimo wszystko w rychły zanik chrześcijaństwa w Egipcie. – Nawet jeśli wyjedzie pół miliona, a nawet milion, to mimo wszystko pozostanie jeszcze 7-9 mln chrześcijan, którzy nie będą mieli możliwości wyjazdu. Chrześcijanie w Egipcie mają świadomość, że ich kalendarz zaczyna święto męczenników z Kościoła w Aleksandrii. Dlatego jeśli przyjdą kiedyś prześladowania, musimy je przyjąć ze świadomością, że Bóg nas nie opuści i z siłą modlitwy – stwierdził kard. Naguib.

Nawiązując do szariatu patriarcha zwrócił uwagę na szeroki wachlarz interpretacji tego prawa. W tej sprawie wielkie nadzieje wiążą się z dokumentem uniwersytetu Al-Azhar z czerwca br. W 11 artykułach są tam ujęte najważniejsze treści nowej konstytucji, w tym zarówno najważniejsze żądania islamu, jak i niektóre elementy zachodniego pojmowania państwa, jak np. wolność religijna. Kard. Naguib wyraził nadzieję, że ta linia zdobędzie przewagę nad skrajną saudyjsko-salaficką.

Podkreślił jednocześnie, że dla przyszłości chrześcijan w Egipcie ważnym jest, aby się nie izolowali. Wszystkie Kościoły chrześcijańskie zachęcają swoich wiernych do udziału w życiu politycznym.

Innym ważnym aspektem jest solidarność zagranicy z Kościołami w Egipcie. Dzięki tej solidarności katolicki Kościół koptyjski może się angażować w różne inicjatywy socjalne dla ubogiej ludności, zarówno chrześcijańskiej jak i muzułmańskiej. Również w przyszłości Kościół będzie kształcił w swoich szkołach i na uniwersytetach przyszłą kadrę kierowniczą. Na swą działalność w dziedzinie oświatowej i socjalnej potrzebuje w dalszym ciągu solidarnego wsparcia.

«« | « | 1 | » | »»

Reklama