Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Kijowskiego wystąpił w czwartek przeciwko umieszczaniu symboli religijnych na etykietach napojów alkoholowych. Niezadowolenie wywołała nowa seria piwa o nazwie "bożonarodzeniowe".
Cerkiew uważa, że świadczy to o komercjalizacji Świąt Bożego Narodzenia oraz o wykorzystywaniu autorytetu instytucji religijnych do sprzedaży napojów wyskokowych.
"Piwo bożonarodzeniowe" wypuściło dwóch dużych ukraińskich producentów tego trunku. Na etykiecie jednego z napojów widnieją wieże kościołów i charakterystyczne dla cerkwi wschodnich banie. "Można jeszcze zrozumieć, gdy symbol świątyni pojawia się na etykiecie wina +Kahor+, które używane jest w cerkwiach podczas sakramentu Eucharystii, jednak gdy świątynie, krzyże i ikony pojawiają się na etykietkach innych marek win, a tym bardziej w reklamie piwa czy wódki, jest to nie do przyjęcia" - czytamy w oświadczeniu Cerkwi dla mediów.
Oburzenie w związku z symbolami religijnymi na piwie wyraziła także Hanna Herman, do niedawna doradczyni prezydenta Wiktora Janukowycza. W wyniku październikowych wyborów parlamentarnych została ona posłanką do Rady Najwyższej Ukrainy z ramienia prezydenckiej Partii Regionów. Herman zapowiedziała, że wystąpi z inicjatywą ustawodawczą zakazującą używania symboli religijnych na wyrobach alkoholowych.
"Oczekujemy, że projekt takiej ustawy zostanie poparty przez Ukraińską Radę Kościołów i Organizacji Religijnych" - głosi oświadczenie Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego. Zaapelował on do wiernych, by bojkotowali alkohole z etykietkami, na których widnieje symbolika religijna.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."