Zmarł jeden z aresztowanych w Libii chrześcijan oskarżonych o prozelityzm.
45-letni Ezzat Hakim Attalah był egipskim protestantem, ojcem dwójki dzieci. Został zatrzymany 28 lutego wraz z pięcioma innymi wyznawcami Chrystusa w Bengazi pod zarzutem nawracania muzułmanów przez rozpowszechnianie chrześcijańskich materiałów propagandowych. Nie jest jasna przyczyna zgonu, choć egipskie ministerstwo spraw zagranicznych podało, że Attalah cierpiał na cukrzycę i niewydolność serca, stąd śmierć miała mieć przyczyny naturalne.
To pierwszy krok w stronę uznania męczeństwa ofiar zamachów bombowych na świątynie chrześcijańskie.
Wyrok nie jest jeszcze prawomocny i ma być zgłoszona apelacja.
Przeor z Taize Frère Matthew mówi, że to inicjatywa baptystycznej pastorki z Paryża.
Odbędą się one 2 i 3 maja w Zwierkach k. Zabłudowa (Podlaskie).