Wizyta Cyryla I w Estonii stała się okazją, by poruszyć sprawę obecności Kościoła w świecie współczesnym.
Nawiązując do kościelnej misji prorockiej, moskiewski patriarcha podkreślił konieczność odważnego głoszenia prawdy Bożej, niezależnie od tego, czy spotyka się to z krytyką czy nie.
Przemawiając w jednym z estońskich żeńskich monasterów prawosławnych Cyryl I podkreślił, że współczesna cywilizacja niesie ze sobą wiele niebezpieczeństw, grzechów niszczących człowieka. Odżegnując się od krytyki osób świeckich patriarcha stwierdził, że Kościół ma prawo i obowiązek konfrontowania tego, co ludzie mówią i jak postępują ze słowami Boga. Zwierzchnik rosyjskiego prawosławia wskazał na konieczność głoszenia Prawdy Bożej, prorokowania współczesnemu społeczeństwu i wskazywania, do czego prowadzi grzech, nazywania go po imieniu, nie próbując usprawiedliwiać go „prawem człowieka do wolności” lub stosując jakieś formy „poprawności politycznej”. Jego zdaniem Kościół, który zaadaptuje się do współczesnej mody i upodobań, nie będzie nikomu potrzebny. Wskazując na prorocką misję Kościoła zacytował słowa apostoła określającego Kościół jako „filar i podporę prawdy” (1 Tm 3, 15).
W ostatnim okresie patriarcha Cyryl i jego najbliżsi współpracownicy wielokrotnie zabierali głos w obronie najważniejszych, tradycyjnych wartości chrześcijańskich, bliskich również katolikom. Zarówno katoliccy, jak i prawosławni hierarchowie podkreślają konieczność wspólnej obrony wartości we współczesnym świecie. Wspominano o tym także w sierpniu ub. r., kiedy Cyryl I odwiedził Polskę.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."