Na prywatnej audiencji papież Franciszek przyjął prefekta Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów kard. Fernando Filoniego. Zakończył on niedawno wizytę w Pakistanie, gdzie spotkał się z duchowieństwem i wiernymi oraz odwiedził dzieła prowadzone przez tamtejszy Kościół, który mimo licznych trudności wykazuje wielką dynamikę i samodzielność.
Kościół w Pakistanie ma potrzebę odczucia solidarności chrześcijan z całego świata. Prefekt Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów podkreślił to podsumowując swoją wizytę w tej islamskiej republice. Kard. Fernando Filoni stwierdził, że choć sytuacja chrześcijan w Pakistanie jest bardzo trudna, to nie myślą oni o emigracji, ale na miejscu chcą budować pokojową przyszłość swego kraju. Konkretnym wkładem w to jest prowadzenie przez Kościół prawie 560 szkół oraz 130 instytucji charytatywnych, których beneficjentami w przeważającej większości są muzułmanie.
„Chrześcijanie na własnej skórze doznają ataków – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Filoni. – Świadczą o tym wydarzenia, jakim w ostatnim czasie musieli stawić czoło. Zobaczyłem jednak na własne oczy, że nie zamierzają uciekać, ale na miejscu chcą dawać świadectwo, być tam, gdzie Opatrzność sprawiła, że przyszło im żyć. Jest to Kościół, który ma wielką potrzebę odczucia solidarności innych wspólnot na świecie, ich wsparcia modlitewnego, by nie czuć się osamotniony. Właśnie o tym mówili mi pakistańscy chrześcijanie. Dziękowali za to, że po prostu z nimi byłem, że zechciałem ich odwiedzić, że się z nimi wspólnie modliłem. Poczuli się umocnieni. Dali wyraz swemu ogromnemu przywiązaniu do Ojca Świętego, którego błogosławieństwo im zawiozłem. Jest to Kościół, który daje bardzo piękne świadectwo”.
Prefekt Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów wskazuje zarazem, że edukacyjno-charytatywne zaangażowanie Kościoła jest cenione przez wszystkich mieszkańców Pakistanu. Jako przykład podaje choćby ostatnie zaangażowanie tamtejszej Caritas w niesienie pomocy ofiarom tragicznego trzęsienia ziemi, wśród których nie było ani jednego chrześcijanina, tylko sami wyznawcy islamu.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."