Jakikolwiek zamach na porządek konstytucyjny, jedność, integralność terytorialną i nienaruszalność granic Ukrainy to nie działalność polityczna, ale zbrodnia, którą należy powstrzymać i karać zgodnie z prawem. Taki pogląd wyraził zwierzchnik niekanonicznego Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego (UKP PK) patriarcha Filaret. W ogłoszonym 4 maja oświadczeniu odniósł się on do ostatnich wydarzeń na południu i wschodzie kraju.
Podkreślił, że nikt nie może pozostawać obojętnym wobec tej tragicznej sytuacji, gdy „w następstwie starć zbrojnych znów leje się krew i giną ludzie, a przeciw naszemu krajowi trwa niewypowiedziana wojna”. Według hierarchy, każdy obywatel ma prawo w sposób pokojowy, bez użycia broni, wyrażać swe przekonania polityczne, tymczasem „wszelkie zamachy na porządek konstytucyjny, jedność, integralność terytorialną i nienaruszalność granic Ukrainy nie są działalnością polityczną, ale stanowią zbrodnię, którą należy powstrzymać i karać zgodnie z prawem”.
Liczne niepodważalne dowody, na których opiera się także wspólnota międzynarodowa, potwierdzają, że za tym wybuchem przemocy i za działaniami terrorystycznymi stoją służby specjalne Rosji, za które odpowiedzialność ponosi jej kierownictwo polityczne i osobiście jej prezydent – stwierdził patriarcha. Zwrócił uwagę, że funkcjonariusze tych służb, agenci zwerbowani przez nich spośród obywateli ukraińskich i najemnicy z Rosji robią wszystko, aby rozpalić starcia, dokonywać prowokacji i mnożyć ofiary. Ich celem jest zniszczenie państwowości ukraińskiej i stworzenie pretekstu do otwartego zbrojnego wkroczenia Rosji na obszar Ukrainy i okupacji naszych ziem – jest przekonany zwierzchnik UKP PK.
Zaznaczył przy tym, że kontrolowane przez władze rosyjskie środki przekazu prowadzą nadal niespotykaną pod względem rozmachu kampanię kłamstw, co również stanowi część składową niewypowiedzianej wojny z Ukrainą. Uczestnicy tej kampanii winni pamiętać, że świadome szerzenie nieprawdy jest służeniem szatanowi – przestrzegł Filaret
.
Zauważył, że dopuszczająca się zła władza rosyjska usiłuje ukryć prawdę, podobnie jak robiono to podczas zajmowania Krymu, gdy ta sama władza odmawiała uznania rosyjskiej przynależności wojsk okupacyjnych. Ale przed Bogiem nie da się ukryć prawdy, gdyż On wszystko widzi i każdemu odda to, co mu się należy – uprzedził niekanoniczny patriarcha kijowski i całej Ukrainy. Toteż w imieniu swego Kościoła wezwał ponownie władze Rosji i jej wspólników na Ukrainie do opamiętania się i zaprzestania swych działań, do niemnożenia grzechów, powstrzymania się od nowego przelewu krwi i nieściągania na siebie gniewu Bożego.
Każdy, kto przyczynia się do rozdmuchiwania konfrontacji i separatyzmu w kraju, kto zajmuje zbrojnie budynki rządowe, dopuszcza się prowokacji, przelewa krew i zabija innych oraz kto finansuje takie działania, sprzyja im i bierze w nich udział, ten popełnia grzech bratobójstwa, grzech Kaina – ostrzegł autor oświadczenia.
Opowiedział się za szerokim dialogiem społecznym, przezwyciężeniem wrogości i za zjednoczeniem wysiłków w budowie lepszej Ukrainy. Dodał, że nikt nie ma prawa poddawać w wątpliwość ładu konstytucyjnego, jedności, integralności terytorialnej i nienaruszalności granic państwa. W tych sprawach rozstrzygająca może być jedynie wola całego narodu, a nie pojedynczych partii czy mieszkańców niektórych regionów – podkreślił.
Zapewnił także, iż na Ukrainie nie ma obecnie i nie powinno nigdy być w przyszłości wrogości do Rosji i jej mieszkańców. „Znajomość języków, różnorodność poglądów politycznych również winny służyć dobru i jedności narodu ukraińskiego, a nie stawać się powodem rozpalania nienawiści” – stwierdził patriarcha.
„Niech miłosierny Pan da wieczny pokój duszom wszystkich zabitych, da zdrowie rannym, uspokoi wzburzone serca, dobrych umocni na drodze prawdy, a złych odwróci od drogi zagłady” – napisał zwierzchnik UKP PK. Swe przesłanie zakończył przywołaniem błogosławieństwa Bożego na cały kraj i słowami „Chrystus zmartwychwstał – prawdziwie zmartwychwstał!”.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
Za wiarę są z największą surowością karani przez komunistów.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.