Zbadają mumie

Ponad 40 starożytnych mumii ludzkich i zwierzęcych przebadają naukowcy w ramach Warszawskiego Projektu Interdyscyplinarnych Badań Mumii, który zainicjowano we wtorek w Otwocku. Badania dadzą m.in. szansę na znalezienie śladów chorób występujących w starożytności.

Autorami projektu (ang. Warsaw Mummy Project) są polscy archeolodzy i bioarcheolodzy, doktoranci Uniwersytetu Warszawskiego: Wojciech Ejsmond, Kamila Braulińska i Marzena Ożarek-Szilke. Projekt jest realizowany w ścisłej współpracy z Muzeum Narodowym w Warszawie (MNW), pod opieką którego znajdują się mumie.

Warsaw Mummy Project to największa na świecie, realizowana na tak dużą skalę, interdyscyplinarna inicjatywa naukowa poświęcona badaniom starożytnych mumii.

Naukowcy w pierwszej kolejności sprawdzą, czy mumie są autentyczne i co zawierają. "Zwłaszcza w przypadku mumii zwierzęcych wiemy, że zawiniątka zawierają często tylko fragmenty zwierząt - takie mumie produkowane były masowo i sprzedawane pielgrzymom jako wota składane bogom w świątyniach" - powiedziała PAP Marzena Ożarek-Szilke.

Badania pozwolą odpowiedzieć też na pytania o gatunek, płeć i wiek mumii, ale przede wszystkim dadzą szansę na znalezienie śladów chorób występujących w starożytności, w tym chorób kośćca, schorzeń metabolicznych, zakaźnych, naczyniowych, odpasożytniczych, a w szczególności nowotworowych.

Pierwszy etap prac rozpoczął się we wtorek w Międzynarodowym Centrum Onkologii Affidea w Otwocku, pod okiem onkologów i radiologów. Do środy potrwają badania za pomocą tomografii komputerowej (TK) i najnowocześniejszego cyfrowego aparatu do badań rentgenowskich (RTG).

Później mumie trafią z powrotem do magazynów Muzeum Narodowego, gdzie dalsze badania potrwają do 2018 roku, a potem będą eksponowane na rearanżowanej właśnie ekspozycji w ramach Galerii Sztuki Starożytnej.

"Dotychczas prowadzono tylko kilka interdyscyplinarnych projektów badań mumii, m.in. w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych czy Kanadzie, a w 2001 roku przeprowadzony został szereg badań na mumii egipskiej w Krakowie - przypomniała Ożarek-Szilke. - Nasze przedsięwzięcie zakłada jednak użycie nie tylko znanych i stosowanych przez inne zespoły metod, chcemy także opracować nowe techniki i analizy medyczne, nie stosowane dotąd podczas badań mumii".

Zwróciła uwagę, że współczesna nauka pozwala badać starożytnych Egipcjan nie tylko dla zaspokojenia ciekawości, wyjaśniania zagadek przeszłości, ale i dla wymiernych korzyści, które płyną z badań nad nękającymi nas współcześnie chorobami.

Drugi etap Warsaw Mummy Project będzie polegał na pobraniu próbek z mumii - jednak, jak zastrzegają badacze - wszystko odbędzie się bez szkody dla eksponatów, z użyciem laparoskopii. Dzięki nim możliwe będzie przeprowadzenie dokładnych analiz laboratoryjnych, w tym genetycznych z wykorzystaniem badań DNA.

"Jesteśmy zaszczyceni, że będziemy mieli swój wkład w ten fascynujący projekt. Pozyskanie wiedzy o rodzajach występujących w starożytności nowotworów, organach, które atakowały, oraz stadiach rozwoju chorób może znacząco przyczynić się do udoskonalenia dzisiejszych metod profilaktyki i walki z rakiem" - mówi Andrzej Radkowski, dyrektor medyczny Affidea Polska, która jest wyłącznym partnerem medycznym pierwszego etapu badań w ramach Warsaw Mummy Project.

W polski projekt zaangażowali się też włoscy karabinierzy. "Ich wkład będzie szczególnie cenny. Włosi posiadają duże doświadczenie w badaniach daktyloskopijnych i podoskopijnych zmumifikowanych szczątków" - powiedziała PAP Ożarek-Szilke. Dodała, że dzięki analizie linii papilarnych uda się ustalić m.in., czym trudnili się zmarli, czy pracowali fizycznie, czy byli lewo- czy może praworęczni. Możliwe będzie też określenie pochodzenia zmarłych - czy byli Nubijczykami, Egipcjanami, a może Hetytami.

Mumie egipskie poddawane były na świecie licznymi badaniom tomograficznym już od lat 70. XX wieku. Do tej pory udało się przebadać około 100 eksponatów tego typu. Jest to bardzo niewielka część wszystkich mumii znajdujących się w światowych muzeach. "Nigdy jednak nie były one badane tak dogłębnie, w tak kompleksowy sposób i w ramach tak złożonego, interdyscyplinarnego projektu, jaki rozpoczyna nasz zespół" - uważa Ożarek-Szilke.

Dorota Ignatowicz-Woźniakowska, Główny Konserwator MNW powiedziała, że reorganizowane właśnie laboratorium muzealne zamierza aktywnie włączyć się w drugi etap badań. Potencjał MNW wzmocniony został dzięki współpracy z jedną z najnowocześniejszych na świecie placówek badawczych - interdyscyplinarnym Centrum Nauk Biologiczno-Chemicznych UW (CNBCh). "Jesteśmy też otwarci na niekonwencjonalne inicjatywy naukowe i bardzo je popieramy. A taką jest Warsaw Mummy Project" - dodała Ignatowicz-Woźniakowska.

Postępy prac naukowców można na bieżąco śledzić na stronie: http://warsawmummyproject.com/. "Będziemy też promować Polskę i prezentować wyniki w licznych publikacjach naukowych oraz na konferencjach za granicą" - zapowiedzieli Braulińska i Wojciech Ejsmond.

Szymon Zdziebłowski (PAP)

 

«« | « | 1 | » | »»

Reklama