Historia pewnych znajomości

Nie jest znany z okładek gazet, czołówek telewizyjnych i portali informacyjnych. A mimo to regularnie co tydzień tysiące ludzi w Polsce i miliony na świecie oglądają jego twarz na ekranach – w restauracjach lub salkach parafialnych. Przez prawie godzinę słuchają opowieści Nicky’ego Gumbla o najbardziej fascynującej przygodzie jego życia – Ewangelii.

Anglikanin kocha katolików

Sam Nicky Gumbel przeżył swoje nawrócenie w czasach studenckich. Podczas jego konferencji daje się zauważyć zwrot, którego używa bardzo często: „Gdy zostałem chrześcijaninem”. Świadczy to na pewno o tym, że był to prawdziwy przełom w jego życiu. W rozmowie z GN wspomina: – Przyjaciel ze studiów nagle oświadczył, że się nawrócił. Początkowo byłem w szoku. Pomyślałem: „Pomocy! Do czego on zmierza?”. Chciałem mu pomóc, wyciągnąć z tego stanu, byłem zdesperowany, żeby odkryć to, co spowodowało w nim tak głęboką zmianę. I zacząłem czytać Nowy Testament. Byłem oczarowany. Im dłużej czytałem, tym bardziej czułem, że to prawda. To było poczucie, że nagle znalazłem coś, czego szukałem przez całe moje życie – mówi pastor Gumbel. Urodził się w rodzinie, która była daleka od chrześcijaństwa. Ojciec Walter Gumbel był niemieckim Żydem, prawnikiem ze Stuttgartu, który stracił licencję na wykonywanie zawodu w czasie, gdy do władzy doszli naziści. Wtedy wyemigrował do Wielkiej Brytanii, gdzie odniósł sukces jako wzięty adwokat. Matka, Muriel Gumbel, przez lata pracowała w Greater London Council, czyli głównym urzędzie samorządowym stolicy Wielkiej Brytanii, w praktyce mającym sporą autonomię rządzie lokalnym. Nawrócenie i przyjęcie chrześcijaństwa było dla Nicky’ego prawdziwym przewrotem kopernikańskim do tego stopnia, że z czasem zrezygnował ze świetnie zapowiadającej się kariery prawniczej po to, by poświęcić się studiom teologicznym i ostatecznie przyjąć święcenia w Kościele anglikańskim.

Na tle dość trudnej duszpastersko i doktrynalnie wspólnoty anglikańskiej (rozbitej z powodu nieustannego ulegania najbardziej liberalnym trendom świata zachodniego) Nicky Gumbel jest jednym z nielicznych światełek dla tego Kościoła. Nie ukrywa też swojej fascynacji tym, co dzieje się w Kościele katolickim. W lipcu tego roku, przemawiając do ok. 900 biskupów, księży, zakonników i świeckich z różnych wyznań, powiedział, że „kocha Kościół katolicki, który jest liderem na drodze ewangelizacji”, i że katolicy „znajdują się na samym przedzie, jeśli chodzi o przyprowadzanie nowych chrześcijan do wiary w Jezusa”. Wzywał też wszystkich – niezależnie od wyznania – do czytania encykliki papieża Franciszka „Evangelii gaudium”. „Gdyby każdy chrześcijanin w Wielkiej Brytanii wprowadził to, co w niej jest, w swoje życie, ten naród zmieniłby się całkowicie” – mówił z zapałem.

„Wynalazca seksu”

Jego konferencje, słuchane podczas Kursów Alpha, pełne są odniesień do Biblii i trafnych porównań. „Ktoś powiedział: Gdyby tak mieć dwa życia. Jedno do popełniania błędów… drugie do wyciągania z tego korzyści. Ale życie nie przewiduje próby kostiumowej, od razu wychodzimy na scenę. Jeśli w przeszłości popełnialiśmy błędy, to z Bożą pomocą z tego, co pozostało, też można coś zrobić. A w jaki sposób, o tym mówi Paweł w Liście do Rzymian...”. I tak z każdym zagadnieniem. Przykłady są proste, czytelne, zaczerpnięte z życia. „Po terenie naszej parafii kręciła się pewna bezdomna kobieta. Prosiła o pieniądze, a kiedy jej ludzie odmawiali, reagowała agresywnie. Od lat chodziła po ulicach obwieszona mnóstwem plastikowych toreb. Kiedy umarła, odprawiałem jej pogrzeb. Chociaż nikogo się nie spodziewałem, na nabożeństwie zauważyłem kilka dobrze ubranych osób. Później odkryłem, że zmarła odziedziczyła sporą fortunę. Kupiła luksusowe mieszkanie i mnóstwo cennych obrazów, ale wybrała życie na ulicy. Wybrała torby pełne rupieci. Nie zdobyła się na zmianę stylu życia i nigdy nie nacieszyła się swoim bogactwem”. I po takim wstępie kontynuuje: „Jako chrześcijanie odziedziczyliśmy o wiele więcej: wszystkie bogactwa Chrystusa. Lecz aby się nimi cieszyć, musimy wyrzucić z życia wszystkie śmieci. Paweł mówi, abyśmy »brzydzili się złem« (w. 9), i właśnie tego trzeba się pozbyć”.

Nie unika także tzw. trudnych tematów. W jego wykonaniu są one przyswajalne także dla tych, którzy nie chcieli dotąd „mieszać do nich Kościoła”. „Kiedy przemawiam na temat wiary chrześcijańskiej, stwierdzam, że jedno zagadnienie pojawia się wciąż na nowo, właśnie sprawa moralności seksualnej. Najczęściej padają pytania typu: – Co z seksem pozamałżeńskim? Czy jest czymś złym? Co Biblia mówi na ten temat? Dlaczego jest niewłaściwy?”, pyta Nicky. I odpowiada: „Boży wzorzec w tej oraz w każdej innej sferze życia przewyższa wszystkie, jakie istnieją. Bóg wynalazł małżeństwo oraz seks. On nie spogląda z góry ze zdumieniem, choć niektórym chyba tak się wydaje, i nie mówi: – Ojej, czegóż ci ludzie jeszcze nie wymyślą? C.S. Lewis stwierdził, iż przyjemność jest pomysłem Boga, nie diabła. Biblia afirmuje naszą płciowość. Bóg stworzył nas istotami seksualnymi, a organy płciowe zaprojektował m.in. dla naszej przyjemności. Biblia pochwala seksualną intymność. W Pieśni nad Pieśniami widzimy rozkosz, zadowolenie i satysfakcję, jaką ona przynosi. Wynalazca seksu mówi nam także, jak się nim cieszyć w całej pełni”. Czy ktoś w Kościele w ten sposób mówi o seksualności człowieka? Dla uczestników Kursu Alpha to również pozytywne zaskoczenie.

Krok wiary

Oczywiście tajemnica powodzenia kursów tkwi przede wszystkim w ich prostocie i biesiadnym, przyjacielskim charakterze. – Stół, posiłek zawsze rozwiązuje języki, sprawia, że rodzą się relacje – mówił mi o Alfie ks. Sylwester Suchoń, proboszcz parafii św. Marcina w Ćwiklicach w województwie śląskim, gdzie kursy stały się bardzo popularne. – Ze spotkania na spotkanie mają coraz więcej wspólnego, są coraz głębsze więzi, oni stają się sobie coraz bliżsi – dodaje. Podczas 10 cotygodniowych spotkań uczestnicy słyszą tylko to, co jest im potrzebne, by wiara w Chrystusa i Kościół stały się po raz pierwszy w życiu (lub po wielu latach) czymś, dla czego warto zrobić krok wiary. Nie ślepy skok, jak mówi Nicky, ale właśnie krok. Kim jest Jezus? Dlaczego Jezus umarł? Skąd mieć pewność co do swej wiary? Dlaczego i jak się modlić? Dlaczego i jak czytać Biblię? W jaki sposób Bóg nas prowadzi? Jak sprzeciwiać się złu? Czy Bóg dzisiaj uzdrawia? Dlaczego i jak mówić innym o Jezusie? I temat ostatni: A co z Kościołem? – po którym uczestnicy zostają zaproszeni do dalszej formacji, wspólnoty, nie są zostawieni samym sobie?

Cały ten cykl jest przedzielony tzw. Weekendem Alpha, poświęconym Duchowi Świętemu. To często jest przełom, bo ludzie doświadczają tam, często po raz pierwszy, żywego Boga. Bez tego doświadczenia nie ma sensu mówić o moralności czy nawet heroicznych wymaganiach. To przychodzi później. Alpha jest tego dowodem.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Reklama