W obronie Petra Jaška - misjonarza, któremu grozi kara śmierci

Chrześcijańskiemu misjonarzowi grozi śmierć w Sudanie.

Czeskie instytucje od kilku miesięcy starają się uratować czeskiego misjonarza Petra Jaška, wolontariusza organizacji Głos Męczenników (Hlas Mučedníků), zajmującej się rejestrowaniem i nagłaśnianiem prześladowań chrześcijan we współczesnym świecie. W grudniu 2015 r. Jašek został zatrzymany na lotnisku w Chartumie i oskarżony o szpiegostwo oraz pomoc w konwersji z islamu na chrześcijaństwo. W Sudanie, gdzie obowiązuje szariat, grozi za to kara śmierci.

Jesienią br. w Chartumie zaczął się proces misjonarza oraz trzech innych chrześcijan. Jest on pierwszym Europejczykiem, któremu taki proces wytoczono i któremu grozi kara śmierci. Od jedenastu miesięcy siedzi samotnie w więzieniu bez możliwości skontaktowania się ze swoim obrońcą bądź czeskim dyplomatą. Oskarżyciele wykorzystują przeciwko niemu zeznania konwertyty z Darfuru (Zachodni Sudan) Alí Umara Músy, który oskarża Czecha oraz pozostałych oskarżonych w tym procesie chrześcijan o to, że starali się mu pomóc.

Alí Umar Músá, który przeszedł z islamu na chrześcijaństwo, jest człowiekiem o zachwianej równowadze psychicznej na skutek wypadku, do jakiego doszło przed trzema laty. Wybuch koktajlu Mołotowa podczas studenckich demonstracji, po krwawym stłumieniu przez władze sudańskie powstania w Darfurze, spowodował jego bardzo rozległe poparzenia. Pomoc w znalezieniu środków na leczenie obiecał mu inny konwertyta z Darfuru Abdalmone Abdalmulláh. Wsparcie znalazł u pastora małej ewangelickiej wspólnoty sudańskiego Kościoła Chrystusowego Hasana Abdarrahíma. Jašek  spotkał się z nim na konferencji o prześladowaniach chrześcijan w Addis Abebie. Obiecał pomóc. W tym celu przyjechał do Sudanu z pieniędzmi przeznaczonymi na leczenie Alí Umara Músy. Spotkał się z nim, przekazał pieniądze oraz nagrał kamerą jego wypowiedź na temat prześladowań chrześcijan. Został zatrzymany przez tajną sudańską policję NISS, gdy chciał wracać do kraju. Znaleziono u niego czek na 5 tys. dolarów, podpisany przez Abdarrahíma. Okazało się, że Abdarrahím był od dawna śledzony przez sudańską policję, która monitorowała także jego aktywność poza granicami Sudanu i stąd wiedziała o kontaktach z Czechem.

Dwuznaczną rolę w przygotowaniu aktu oskarżenia odgrywa także Alí Umar Músá, któremu Czech starał się pomóc. Obecnie zeznaje przeciwko niemu. O uwolnienie Jaška  zabiega czeska dyplomacja. Na forum Parlamentu Europejskiego akcję w jego obronie prowadzi poseł Tomáš Zdechovský, reprezentujący czeską chadecję KDU-ČSL. Moi czescy przyjaciele proszą także Polaków o solidarność ze swym rodakiem oraz modlitwę za niego. Petycję w obronie Jaška można podpisać TUTAJ.

 

«« | « | 1 | » | »»