Na drewnie pisane

Ikona zstąpienia do piekieł przedstawia Chrystusa wyciągającego z grobu Adama. Ten i wiele innych wizerunków pomagają wiernym Kościoła prawosławnego świętować Paschę, najważniejsze święto w roku.

Bóg wszystko wybacza, tylko czy my tego chcemy? – mówi ks. Bazyli Litwiniuk, proboszcz cerkwi pw. Zmartwychwstania Pańskiego w Siemiatyczach, pokazując polichromię przedstawiającą Zbawiciela trzymającego za rękę pierwszego człowieka. Ewa, ubrana na czerwono (w tym wypadku kolor ten jest symbolem człowieczeństwa), namalowana jest bez dłoni, ponieważ wyciągnęła ją po zakazany owoc. O niewoli, w jakiej przebywały dusze przed zmartwychwstaniem Chrystusa, przypominają pęta i łańcuchy widniejące w głębi czeluści. Chrystus w białej szacie ma pod stopami wrota otchłani, które wydają się nieproporcjonalnie małe w porównaniu z Jego postacią. To efekt odwróconej perspektywy. Ikona ma być swego rodzaju oknem, przez które wierni patrzą w niebo. Odwrócenie perspektywy oznacza, że Ktoś patrzy z drugiej strony. Innym związanym ze zmartwychwstaniem obrazem, który pojawia się niemal we wszystkich prawosławnych kościołach, jest wizerunek świętych niewiast, które przyszły do grobu.

Pachnące nowością malowidła na ścianach siemiatyckiej cerkwi to dzieło artystów z białoruskiego Mińska. – Autorzy nazywają je freskami, ale tak naprawdę to polichromia, bo malowano ją na suchym podłożu, choć użyto farby wsiąkającej w tynk – tłumaczy ks. Litwiniuk.

Ukryci przez Matkę Boską

Malowidła po prawej stronie cerkwi nawiązują do historii świątyni. Parafia Zmartwychwstania Pańskiego powstała w 1996 r. Wcześniej na tym terenie stała drewniana cerkiew pw. św. Proroka Eliasza. Dlatego polichromie przedstawiają zdarzenia z jego życia: moment, gdy Eliasz ukryty w jaskini widział chwałę Boga przechodzącego w łagodnym powiewie, scenę, w której prorok uderzeniem płaszcza rozdzielił rzekę na dwoje, czy wóz ognisty zabierający go do nieba razem z ciałem.

Polichromie z lewej strony świątyni opowiadają z kolei historię objawienia Matki Boskiej w Konstantynopolu, wspominanego dziś podczas święta Pokrowy (Opieki Najświętszej Bogurodzicy). Słowo to oznacza płaszcz, ale też wstawiennictwo lub opiekę. W 910 r. Konstantynopol był oblężony przez wrogów. Jedne przekazy mówią, że napastnikami byli Rusowie, inne – że Saraceni. Mieszkańcy miasta nie mieli szans na obronę, dlatego zebrali się na całonocnym czuwaniu w kościele w dzielnicy Blacherne, gdzie przechowywane były relikwie szat Matki Boskiej, m.in. Jej welon i fragment pasa. Konstantynopolitańczycy modlili się o ratunek. W pewnym momencie jeden z obecnych w kościele, św. Andrzej, będący niewolnikiem słowiańskiego pochodzenia, zauważył postać Matki Boskiej, która znajdowała się w powietrzu i szła w kierunku ołtarza. Maryję widział także uczeń Andrzeja, św. Epifaniusz. Matka Boska zdjęła z głowy welon (czyli pokrowę) i okryła nim miasto. Wrogowie nagle rzucili się do ucieczki, tratując się wzajemnie. Konstantynopol był uratowany. Przypadające w październiku święto Pokrowy jest jedną z ważniejszych uroczystości obchodzonych przez wiernych wschodniego Kościoła.

Otwarte bramy raju

Najważniejszym świętem jest jednak Pascha. Poprzedza ją surowy 40-dniowy post. Należy wtedy unikać potraw mięsnych, ale też nabiału i ryb. Ważnym elementem jest również pełnienie uczynków miłosierdzia i spowiedź. Ks. Andrzej Minko z Bielska Podlaskiego nie ma wątpliwości, że post pomaga właściwie obchodzić święto Zmartwychwstania. – Wiele osób czuje, że trzeba podjąć ten trud, żeby dobrze przeżyć święta – tłumaczy.

W tym roku Pascha przypada w Kościele wschodnim w tym samym czasie co u katolików. W 17-tysięcznych Siemiatyczach jedna trzecia mieszkańców to prawosławni. Jak podkreśla ks. Litwiniuk, na jutrzni paschalnej stawia się za każdym razem komplet wiernych.

Liturgia rozpoczyna się przed zamkniętymi drzwiami cerkwi. Na początku wierni trzykrotnie obchodzą świątynię dookoła. Następnie ksiądz otwiera drzwi, popychając je krzyżem, i wchodzi do pustej, rzęsiście oświetlonej cerkwi. – To symbol pustego grobu Chrystusa – wyjaśnia ks. Andrzej Minko. Z kolei to, że do ofiary złożonej przez Chrystusa na krzyżu i do Jego zmartwychwstania mają dostęp wszyscy wierni, symbolizuje otwarcie rajskich wrót. Pięknie zdobione drzwi (zwane też królewskimi lub carskimi) prowadzą od nawy, w której znajdują się wierni, do ołtarza. Poza czasem nabożeństw są one zamknięte. Wolno je przekraczać jedynie kapłanowi odprawiającemu liturgię. Podczas czuwania paschalnego ksiądz otwiera je po odśpiewaniu pieśni „Zmartwychwstanie Twoje, Chryste Zbawco, aniołowie śpiewają na niebiosach, i nas na ziemi uczyń godnymi czystym sercem Ciebie sławić”. Rajskie wrota pozostają otwarte przez cały Święty Tydzień. To jedyny taki okres w roku liturgicznym.

Ikonostas, czyli oddzielająca wiernych od ołtarza przegroda, w której znajdują się rajskie wrota, to jeden z najokazalszych elementów wystroju cerkwi. Zdobiony jest przynajmniej trzema rzędami ikon. Układ świętych obrazów jest ściśle określony. Na środku widnieje wizerunek Chrystusa Pantokratora, czyli władcy i sędziego świata. Poniżej znajduje się obraz ostatniej wieczerzy, a po jego bokach 12 scen z życia Chrystusa i Maryi, do których odnosi się 12 obchodzonych w ciągu roku świąt. Poniżej znajdują się większe ikony, na których widnieją Jezus oraz Matka Boska. Malowidła z ikonostasu napisali artyści ze szkoły ikonopisców z Bielska Podlaskiego.

Bez wątpliwości

Samo czuwanie paschalne przebiega w cerkwiach pw. Zmartwychwstania Pańskiego tak samo jak w innych prawosławnych świątyniach. W parafii ks. Andrzeja Minko w Bielsku Podlaskim, także noszącej wezwanie Zmartwychwstania, odpust (zwykle z udziałem metropolity warszawskiego i całej Polski – Sawy) obchodzi się dopiero trzeciego dnia Świętego Tygodnia.

Jednak od samego początku przeobraża się wystrój domów Bożych. W przypadku siemiatyckiej świątyni zmienia się ikona ustawiona na tetrapodzie, czyli ozdobnym stole na środku cerkwi. Na ogół w tym miejscu stoi obraz pokazujący, pod jakim wezwaniem jest dana cerkiew – w tym wypadku to ikona przedstawiająca zmartwychwstanie. Jednak na czas Wielkiego Postu zastąpiono ją ukrzyżowaniem. W czasie paschalnym wizerunek Chrystusa opuszczającego grób wróci na swoje miejsce. Zniknie też czarny kir, którym przewiązano krzyż (w niektórych cerkwiach kiru w ogóle się nie zakłada – to zwyczaj, a nie obowiązek). W wystroju świątyni zaczyna przeważać biel. Taki kolor mają szaty księży, a także ozdoby liturgiczne. Ponadto oprawa nabożeństw zmienia się na bardziej radosną. Podczas gdy w czasie postu celebracje są ciche, a w cerkwiach palą się nieliczne świece, w okresie paschalnym świątynie są jasno oświetlane, a przez pieśni głośno zwiastuje się wiadomość o zmartwychwstaniu. Księgę liturgiczną, zwaną Triodionem Postnym, zastępuje Triodion Kwietny. Poza tym przez cały ten czas, czyli przez 40 dni od niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego, po nabożeństwach wierni wychodzą z cerkwi i obchodzą ją w procesji. – To symboliczna realizacja wezwania Chrystusa, by iść i nauczać wszystkie narody – tłumaczy ks. Minko. – Mówimy wtedy, że Chrystus zmartwychwstał. 

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Reklama