Boże Narodzenie w różnych wyznaniach
Powitajmy Maleńkiego i Maryję
W noc poprzedzającą Boże Narodzenie w świątecznie udekorowanych przystrojonymi choinkami kościołach katolickich odprawia się dokładnie o północy Mszę św., zwaną Pasterką. W połowie VI w. w Rzymie ustaliła się tradycja odprawiania w Boże Narodzenie trzech Mszy św.: o północy - Pasterki, o świcie i w dzień. Na początku był to przywilej papieża, który o północy sprawował Eucharystię w poświęconej Matce Bożej Bazylice Santa Maria Maggiore, gdzie od VI w. znajdowała się replika betlejemskiej groty. Drugą Mszę odprawiał w bazylice u stóp Palatynu, poświęconej św. męczennicy Anastazji, którą zgodnie z kalendarzem rzymskim wspominano właśnie 25 grudnia, a ostatnią tego dnia Mszę celebrował papież w Bazylice św. Piotra o godz. 9.00. Na początku II tysiąclecia przywilej ten otrzymali wszyscy kapłani. W IX w. zwyczaj ten zaczęto tłumaczyć potrójnym narodzeniem Chrystusa: odwiecznym zrodzeniem przez Ojca, narodzeniem w czasie z Maryi oraz mistycznym narodzeniem się w sercach wierzących.
W tradycji luterańskiej świętowanie w pierwszym dniu Bożego Narodzenia odbywa się przede wszystkim w gronie najbliższej rodziny, dopiero drugiego dnia zaczyna się odwiedzanie innych. Pierwszego dnia świąt Narodzenia Pańskiego oraz w dniu św. Szczepana Męczennika - drugiego dnia świąt Bożego Narodzenia ewangelicy udają się do swych świątyń na uroczyste nabożeństwa świąteczne, a ci, którzy w Adwencie nie przystąpili do Stołu Pańskiego lub pragną częściej to czynić, korzystają z tej możliwości w pierwsze lub w drugie święto Narodzenia Pańskiego albo na zakończenie roku - informuje ks. Jan Gross.
W cerkwiach prawosławnych i unickich w Noc Bożego Narodzenia odbywa się tzw. całonocne czuwanie - wsienoczna - podczas którego śpiewa się: Christos rażdajestsia, sławitie (Chrystus się rodzi, chwalcie Go). Po nim następuje świąteczna Liturgia Eucharystii. W pierwszy dzień świąt wczesnym popołudniem odprawia się uroczyste nieszpory Bożego Narodzenia. Drugi dzień świąt Narodzenia Pańskiego obchodzony jest przez chrześcijan wschodnich jako święto maryjne, obchodzone ku czci Bożej Rodzicielki. Zwane jest ono po grecku synaksis, a w języku staro-cerkiewno-słowiańskim Sobór Bogarodzicy. Syryjczycy określają to święto jako gratulacje składane Maryi, ponieważ nawiązuje do zwyczaju składania matce gratulacji następnego dnia po urodzeniu dziecka.
Obchody ku czci Matki Bożej dzień po Bożym Narodzeniu są najstarszym świętem maryjnym w całym chrześcijaństwie. W VIII wieku podobną uroczystość zaczęto obchodzić również w Rzymie, tyle że 1 stycznia i pod nazwą Świętej Bożej Rodzicielki. Kościoły tradycji wschodniej natomiast obchodzą tego dnia pamiątkę nadania imienia Dzieciątku.
Bożonarodzeniowe symbole
W cerkwiach nie ma zwyczaju ustawiania szopki, praktykowanego w świątyniach katolickich. W widocznym miejscu umieszcza się natomiast odświętnie przystrojoną ikonę, przedstawiającą scenę narodzenia Pana Jezusa.
W ewangelickiej tradycji wprawdzie nie było szopki, ustawianej w kościele czy w sąsiedztwie domowej choinki, ale współcześnie coraz częściej zaczyna się pojawiać i ona. Bywa też, że artyści ewangeliccy dołączają na Śląsku Cieszyńskim do grona twórców ludowych, zajmujących się rzeźbieniem szopek i figurek Świętej Rodziny, pasterzy oraz aniołów. Nie należy do rzadkości także sięganie do nieobecnych wcześniej w ewangelickiej tradycji przedstawień jasełkowych.
„Przejmowanie z tradycji lokalnych różnych zwyczajów związanych z Adwentem i świętami Bożego Narodzenia nie zmieni generalnej reguły, że ewangelickie świętowanie zwrócone będzie przede wszystkim ku słuchaniu i przeżywaniu Słowa Bożego, ku skupieniu, jakiego wymaga przyjęcie tej wielkiej i radosnej tajemnicy o narodzeniu Zbawiciela” - podkreśla ks. Marek Uglorz.
Także chrześcijanie innych wyznań, odrzucający rozbudowaną liturgię i zwyczaje, dekorują swoje domy i miejsca modlitwy przyozdobionymi świecidełkami drzewkami. Jeden z autorów zielonoświątkowego „Chrześcijanina”, odpowiadając na zarzuty o pogańskie pochodzenie zwyczaju przystrajania domów w okresie Bożego Narodzenia choinkami, przekonywał czytelników: „Choinka od wieków ma w chrześcijaństwie własną, odrębną symbolikę i z duchowego punktu widzenia nie stanowi zagrożenia dla czystości naszej wiary”.
W symbolice ewangelickiej choinka oznacza wieczną zieleń. Chrystus jest wiecznie żywy i przyniósł na świat życie wieczne. Natomiast umieszczane na drzewku świece wyrażają prawdę, że Jezus Chrystus jest światłością świata, a kto za Nim idzie, będzie miał światło życia i może być również dla świata odbiciem Chrystusowej światłości - wyjaśnia ks. Gross.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."