Wielkanoc, obchodzona przez wyznawców Kościoła prawosławnego, w Palestynie nie będzie dniem świątecznym. Taką decyzję podjął premier tego kraju Rami Hamdallah. Decyzja ta uderza także w katolików, którzy wspólnie z prawosławymi świętują Boże Narodzenie zgodnie z kalendarzem gregoriańskim, a Wielkanoc według juliańskiego, która w tym roku wypada 8 kwietnia.
Sytuacja wywołuje niezadowolenie i obawy nie tylko wśród chrześcijan, ale także wśród wielu muzułmanów – mówi proboszcz parafii w stołecznym Ramallah. Ks. Jamal Khader zwraca uwagę, że jak dotąd Wielkanoc była świętem narodowym i odwołano je bez podania przyczyn. Najbardziej jednak Palestyńczycy boją się, że ta decyzja będzie wstępem do szeregu innych, idących w kierunku popsucia relacji z chrześcijanami.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
Za wiarę są z największą surowością karani przez komunistów.
Podczas liturgii odczytano Przesłanie Soboru Biskupów z okazji 100-lecia autokefalii.