Dziś jest czas męczenników

Dziś jest czas męczenników równie wielki, jak te w odległej historii, które wspominamy jako czasy prześladowań - mówił w poniedziałek kard. Kazimierz Nycz podczas Ekumenicznej Liturgii Męczenników. Zebrani modlili się w intencji chrześcijan, którzy oddali swoje życie za wiarę.

Ekumeniczna Liturgia Męczenników, podczas której wspominane były imiona i krótkie historie chrześcijan, którzy w ostatnim czasie oddali swoje życie za wiarę, odbyła się po raz 9. w poniedziałek, we wspomnienie św. Wojciecha, patrona Polski, w kościele św. Marcina w Warszawie.

W modlitwie pod przewodnictwem metropolity warszawskiego udział wzięli przedstawiciele innych Kościołów chrześcijańskich m.in. Kościoła Ewangelicko-Reformowanego, Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego, Kościoła Greckokatolickiego i Kościoła Prawosławnego.

W czasie modlitwy zgromadzeni wspominali m.in. ks. Jaquesa Hamela, zamordowanego przez terrorystów we Francji i polską wolontariuszkę Helenę Kmieć, zamordowaną w sierocińcu w Boliwii.

W homilii kard. Nycz zaznaczył, że liturgia ma na celu przypomnienie także tych wszystkich, których "świat współczesny zabija, w imię tego, że nie akceptuje chrześcijaństwa i nauki Jezusa". "Jest to czas męczenników równie intensywny i równie wielki, jak te w odległej historii, które wspominamy jako czasy męczenników, których krew jest zawsze posiewem nowych wyznawców" - zaznaczył.

Kard. Nycz zachęcał, by pomagać "na miarę naszych możliwości i otwartego serca" tym, którzy wciąż cierpią prześladowania na wszystkich kontynentach - w Azji, Oceanii, obu Amerykach, Europie, a szczególnie - jak podkreślił - w Afryce i na Bliskim Wschodzie.

Dodał, że jeszcze ważniejsze i zawsze możliwe jest podjęcie modlitwy za prześladowanych i tych wszystkich, którzy oddali życie za wiarę. "To jest ten dar największy, który możemy im dać: naszą modlitwę, naszą refleksję, nasze skupienie i naszą ciszę, zmierzającą ku temu, żeby sobie odpowiedzieć na pytanie: jaką jestem w owczarni Chrystusa owcą? Postawić sobie pytanie: jakim jestem pasterzem, w tym zakresie, w jakim Pan Jezus, w moim powołaniu, podzielił się swoim urzędem pasterskim? Jakim jestem biskupem, kapłanem, siostrą, ojcem, matką, babcią?" - pytał hierarcha.

Kard. Nycz przypomniał postać św. Wojciecha, biskupa i męczennika. Zaznaczył, że św. Wojciech był "pasterzem dobrym". "Św. Wojciech przyszedł do naszej ziemi u początku chrześcijaństwa na ziemi polskiej. Mieszkał tu zaledwie kilka miesięcy - niektórzy mówią, że tylko kilkanaście tygodni. Był pasterzem naszej ziemi i życie swoje dał za owce. I on jest także przykładem nie tylko naśladowania Pana Jezusa, dobrego pasterza, ale on jest także przykładem tego, jak z tego życia oddanego za owce rodzi się Kościół, rośnie owczarnia Chrystusa" - podkreślił kard. Nycz.

Jak wyjaśnił metropolita warszawski, św. Wojciech o wiele więcej zdziałał po swojej męczeńskiej śmierci, niż za życia. "Zginął pasterz dobry, ale pociągnął za sobą nowe owce do owczarni Chrystusa" - ocenił.

Organizatorem Ekumenicznej Liturgii Męczenników jest Wspólnota Sant'Egidio. Jest to świecki ruch, założony w 1968 r. w Rzymie przez Andreę Ricardiego. Obecnie skupia ok. 60 tys. osób w 73 krajach. Jej głównym charyzmatem jest łączenie modlitwy i pomocy ubogim oraz działanie na rzecz pokoju i dialogu międzyreligijnego "w duchu Asyżu". W Warszawie wspólnota funkcjonuje od 2008 r. i liczy ok. 80 osób.

Od 1993 r. Sant'Egidio opiekuje się kościołem św. Bartłomieja w Rzymie, gdzie z inicjatywy papieża Jana Pawła II czczone są relikwie męczenników XX w. i XXI w., pochodzących z różnych Kościołów chrześcijańskich. W świątyni od wieków czczone są również relikwie św. Wojciecha.

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ, PAP