Arcybiskup za ślubami gejowskimi

Wspólnota anglikańska, która w zeszłym tygodniu ledwo uniknęła rozłamu z powodu sporu o homoseksualizm, znów znalazła się w poważnym kryzysie. Brytyjska prasa ujawniła wczoraj fragmenty prywatnych listów abp. Canterbury Rowana Williamsa, w których uznał on, że w oczach Boga związki gejowskie mogą być porównywalne z małżeństwem - pisze Dziennik.

"Doszedłem do wniosku, że czynne stosunki seksualne między dwoma osobami tej samej płci mogą odzwierciedlać miłość Boga w sposób porównywalny do małżeństwa, jeżeli i tylko jeżeli tak samo oparte by były na przysiędze absolutnej wierności" - napisał Williams w 2000 r., czyli na dwa lata przed tym, jak został zwierzchnikiem Wspólnoty anglikańskiej. Wyjaśnił on, iż ta opinia jest efektem prawie 20 lat jego teologicznych rozważań na ten temat. Wyraził także nadzieję, że Kościół zmieni swoje stanowisko w kwestii homoseksualizmu.

Williams przed swoim wyborem uchodził za liberała, lecz później, w imię zachowania jedności anglikanów, stopniowo przechodził na bardziej konserwatywne pozycje. W 2003 r. nie dopuścił do konsekracji Jeffreya Johna na biskupa Reading w południowej Anglii, nie był jednak w stanie zablokować biskupiej nominacji innego homoseksualisty, Gene’a Robinsona przez amerykański Kościół episkopalny. Od tego wydarzenia rozpoczął się trwający do dziś kryzys liczącej 70 milionów członków Wspólnoty anglikańskiej - konserwatywne kościoły z krajów Trzeciego Świata niemal bez przerwy groziły schizmą.

Także podczas zakończonej w niedzielę konferencji w Lambeth - odbywającego się raz na 10 lat synodu anglikanów - Williams starał się za wszelką cenę nie dopuścić do rozłamu. Zdecydowano, iż do czasu wypracowania kompromisu homoseksualiści nie będą wyświęcani na biskupów, choć ci, którzy już nimi są - pozostaną. Teraz jednak Williams znalazł się w bardzo kłopotliwej sytuacji i trudno mu będzie zapobiec schizmie. "Mamy wrażenie, że arcybiskup Canterbury zamiast wyprowadzić Kościół z kryzysu, jeszcze go prowokuje" - skomentował Rod Thomas, przewodniczący konserwatywnej grupy Reform.

Paradoksalnie, mimo opinii o daleko posuniętym liberalizmie, politycznej poprawności w kwestii homoseksualizmu nie podzielają zwykli anglikanie. Według sondażu opublikowanego tuż przed rozpoczęciem konferencji w Lambeth, 81 proc. członków Kościołów protestanckich w Wielkiej Brytanii uważa, że homoseksualizm jest grzechem.

«« | « | 1 | » | »»

Reklama