Z metropolitą przemysko-warszawskim Kościoła greckokatolickiego abp. JANEM MARTYNIAKIEM, o planowanej pielgrzymce Papieża Jana Pawła II na Ukrainę oraz o roli Kościoła greckokatolickiego w dialogu katolicko-prawosławnym, rozmawia Wiesława Dąbrowska-Macura
Teologowie biorący udział w dialogu zgodzili się jednak w Balamand w 1993 r., że unia nie może być traktowana jako droga ku jedności chrześcijan...
- Unia jest odnowieniem jedności - nie bójmy się tego stwierdzenia. Nie jest natomiast prozelityzmem, przeciąganiem z Kościoła do Kościoła. Bez widzialnej jedności ze Stolicą Apostolską Kościół nie będzie prawdziwym i jedynym. Na Zachodzie w przeszłości również istniały różne obrządki, np. ambrozjański, mozarabski, mediolański, które z czasem zanikły. Dlaczego nie mogą istnieć Kościoły katolickie z odrębnym obrządkiem wschodnim, pozostające w łączności ze Stolicą Apostolską? Kościół unicki - tego określenia nasi wierni nie lubią - to Kościół, który odnowił jedność. Możliwa jest jedność w wielości i my ją uznajemy, zachowując łączność ze Stolicą św. Piotra, jak to było od początku. Taka jest tożsamość Kościoła wschodniego katolickiego: jest w pełni Kościołem Wschodnim - ze swoim prawem kanonicznym, ze zwyczajami, z tradycją - które bardzo się różnią od łacińskich - a jednocześnie jest Kościołem katolickim, tak samo jak łaciński. Jedności Kościoła nie można osiągnąć kosztem Kościoła greckokatolickiego. Nie można zlikwidować go, bo przeszkadza on partnerowi dialogu. Cel nie uświęca środków.
Czy zatem - zdaniem Księdza Arcybiskupa - są szanse, by Kościół greckokatolicki stał się pomostem w relacjach katolicko-prawosławnych?
- Jesteśmy i chcemy być Kościołem greckokatolickim ze swoimi prawami. Modlimy się o jedność, bo taka jest wola Pana Jezusa i tak sobie życzy Ojciec Święty. Ponad 100 razy ten wielki człowiek przepraszał za grzechy, winy, błędy wiernych Kościoła. Czy ktoś inny się na to zdobył? Nie można w dialogu ekumenicznym ukrywać prawdy. Kościół greckokatolicki wyciąga rękę, nie krytykuje partnerów w dialogu, ale sam często spotyka się z atakami z ich strony. Chcemy być sobą i chcemy, by inni to zaakceptowali. Nie chcemy być pomostem, ale chcemy pokazać możliwości bycia sobą w jedności Kościołów; chcemy pokazać drogę i sposoby uzyskania pełnej jedności - sprawdzonej w czasie i przypieczętowanej krwią tysięcy męczenników wiary.
«« |
« |
1
|
2
|
3
|
» | »»